aktualizacja 

Okno życia. Zawył alarm. Siostry przybiegły natychmiast

74

Po raz kolejny w radomskim Oknie Życia pozostawiono dziecko. To chłopiec, którego znalazły tam zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Następnie wezwały pogotowie, co jest typową procedurą w takich wypadkach.

Okno życia. Zawył alarm. Siostry przybiegły natychmiast
Zdjęcie ilustracyjne / chłopiec znaleziony w podobnym Oknie Życia (Wikimedia Commons, Nabokov)

Do sytuacji doszło w Wielki Piątek. W oknie życia, o 23, ktoś pozostawił dziecko. Jak przekazuje portal Niedziela, chłopczyk - Jan, bo takie imię nadały mu zakonnice - trafił do Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.

Siostry wezwały karetkę, lekarze stwierdzili, że niemowlę jest w dobrym stanie - mówi ks. Drabikowski w rozmowie z Radiem Plus Radom.

Wezwanie pogotowia do dziecka to typowa procedura. Musi ono zostać bowiem przebadane. Jednocześnie o sprawie dowiaduje się także miejscowy ośrodek adopcyjny, a później sąd.

Dziecko najprawdopodobniej trafi wkrótce do rodziny zastępczej. Do tego czasu pozostanie z tymczasowymi opiekunami.

Okno życia. Jak to wygląda?

Co dzieje się w sytuacji, kiedy ktoś pozostawi dziecko w Oknie Życia? Po otwarciu się drzwiczek zawyje alarm. To konieczne, bo w innym przypadku nikt nie dowiedziałby się, że niemowlę tam jest.

Warto dodać, że osoba, która pozostawia dziecko w Oknie Życia, nie popełnia czynu zabronionego. Nie będzie więc ścigana przez prokuraturę. To już czwarte dziecko w ostatnim czasie, które znaleziono w radomskim Oknie Życia, podaje portal Niedziela.

Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić