Zdjęcie z Łeby. Ratownicy załamują ręce

Na plaży w Łebie ktoś zostawił ubrania oraz plecaki, a że przez wiele godzin nikt nie widział właścicieli pozostawionych rzeczy, rozpoczęto poszukiwania. Ostatecznie okazało się, że plażowiczom nic się nie stało - wybrali się na zakupy i wrócili dwie godziny po tym, jak rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Gniewiński WOPR apeluje o zdrowy rozsądek.

Ratownicy apelują, by nie zostawiać rzeczy na plaży bez opiekiRatownicy apelują, by nie zostawiać rzeczy na plaży bez opieki
Źródło zdjęć: © Facebook, Gniewińskie WOPR
Aneta Polak
oprac.  Aneta Polak

Zdarzenie miało miejsce na początku sierpnia na plaży w Łebie. Na zdjęciach opublikowanych przez gniewiński WOPR widzimy, że ktoś zostawił na plaży plecaki i ubrania. Ponieważ przez wiele godzin nikt nie widział właścicieli pozostawionych rzeczy i nie wiadomo było, co się z nimi stało, zaniepokojeni plażowicze zaalarmowali ratowników wodnych.

Każda taka sytuacja nad wodą budzi podejrzenie wypadku w wodzie - podkreślają ratownicy.

Jak relacjonują WOPR-owcy, rozpoczęto poszukiwania, "zamknięto kąpieliska na plaży C, sprawdzono obszar 5ha i wykluczono obecność osób poszukiwanych w wodzie".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Nie na miejscu". Mówi o nietaktownym zachowaniu polskich siatkarzy po porażce

Zostawili rzeczy i poszli na zakupy. Ratownicy apelują o rozwagę

Ostatecznie okazało się, że był to fałszywy alarm. Właściciele pozostawionych rzeczy wrócili na plażę dwie godziny po tym, jak rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Jak czytamy, "byli na zakupach w położnym na drugim końcu miasta sklepie".

Ratownicy gniewińskiego WOPR apelują o rozsądek i odpowiedzialność.

Nie zostawiajcie swoich rzeczy bez opieki, a jeśli już to powiadomcie kogoś z otoczenia lub zostawcie informację gdzie się udajecie - przypominają WOPR-owcy.

W dniu, w którym przeprowadzono akcję poszukiwawczą, ratownicy otrzymali również zgłoszenie dotyczące 7-letniego dziecka, pozostawionego w wodzie bez opieki, na niestrzeżonej plaży.

Drodzy obserwujący i odwiedzający nadmorskie plaże, kolejny raz PROSIMY - dbajcie o siebie, bezpieczeństwo swoje i najbliższych. Robimy co w naszej mocy abyście byli bezpieczni, jednak myśleć za Was nie jesteśmy w stanie - przypomina gniewiński WOPR.

Akcje ratunkowe na morzu są trudne, ale i kosztowne. Według portalu trojmiasto.pl, w przypadku zaangażowania "pełnych" sił poszukiwawczych, (jeśli zostaje ściągnięty również śmigłowiec), godzina pracy ratowników kosztuje ok. 21 tys. zł.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?