Zdjęcie z Łodzi. Nagrali jego zachowanie. Reakcja straży miejskiej
Łódzka Straż Miejska poinformowała o karze dla mężczyzny, które postanowił nakleić plakat na lampie w centrum miasta. Wobec mieszkańca Łodzi podjęto czynności.
Wieszanie plakatów w miastach jest bardzo częstym zjawiskiem. Robią to najczęściej osoby, które chcą informować o wydarzeniu kulturalnym, czy zaginięciu ukochanego kota i psa. Możemy znaleźć też ogłoszenia o pracy.
Straż Miejska w Łodzi informuje jednak, że nalepki "mogą być aktem wandalizmu". - Przypominamy! Naklejanie czegokolwiek — nawet pozornie niewinnych naklejek — na lampach, elewacjach czy innych elementach infrastruktury to akt wandalizmu i niszczenie mienia - czytamy w poście w mediach społecznościowych.
Dywersja na kolei. "Wybuch był bardzo potężny"
Jak się okazuje, operator monitoringu zauważył zdarzenie, dlatego na miejsce wysłano patrol Prewencji, który podjął wobec mężczyzny odpowiednie czynności służbowe.
Łódzcy strażnicy przypominają, że zgodnie z art. 63a Kodeksu wykroczeń, umieszczanie plakatów, ogłoszeń czy naklejek w miejscach publicznych bez zgody zarządcy terenu jest wykroczeniem i może skończyć się mandatem lub grzywną.
Podobna historia miała miejsce w Łodzi we wrześniu. Wówczas strażnicy zauważyli nastolatki, który oplakatowały teren w centrum. Po fali krytyki strażnicy tłumaczyli, że post "miał być przestrogą i formą edukacji", a młode osoby miały wiedzieć, że łamią prawo, ale były "bezczelne".
Tym razem internauci również postanowili zabrać głos w tym przypadku. "Brawurowa akcja. Mieszkańcy mogą spać spokojnie"; "Zajmijcie się lepiej autami na zakazie parkowania"; "Niebezpieczny przestępca ujęty".