Zgłosiła zaginięcie córki. Nagle taki zwrot. Pojawiło się oświadczenie
Jarosławscy policjanci przez kilkanaście godzin poszukiwali 17-letniej Wiktorii, która zniknęła z domu. Nagle doszło do zaskakującego zwrotu. W sieci pojawiło się oświadczenie dziewczyny.
"Fakt" zauważa, że po tym, jak ogłoszone zostały poszukiwania 17-letniej Wiktorii, w internecie, na profilu należącym najprawdopodobniej do niej, pojawiło się oświadczenie rzekomo autorstwa zaginionej.
Nie jestem zaginiona, żyję i mam się bardzo dobrze - czytamy w tym wpisie.
Pojawiło się też zapewnienie, że "pozostaje w kontakcie" z matką. Tymczasem to właśnie ona zgłosiła zaginięcie.
12-latek aż wyleciał w powietrze. Porażające nagranie
Początkowo policja nie odnosiła się do tego oświadczenia.
Trwają czynności. Prowadzimy działania zmierzające do ustalenia miejsca pobytu nieletniej i zapewnienia jej bezpieczeństwa. Nie odnosimy się do treści publikowanych w internecie - mówiła "Faktowi" aspirant sztabowy Anna Długosz, rzeczniczka jarosławskiej policji.
Policja usunęła komunikat
Wieczorem jednak nastąpił nagły zwrot w tej sprawie. Komunikat o zaginięciu 17-latki zniknął ze strony jarosławskiej policji.
Wiktoria ma 17 lat i wciąż znajduje się pod prawną opieką rodziców. Policja, bez względu na okoliczności, była zobowiązana do rozpoczęcia poszukiwań po zgłoszeniu złożonym przez matkę