Złamał 6-miesięcznemu Kacperkowi czaszkę. Oto co mówią sąsiedzi

Kacperek trafił do koszalińskiego szpitala z urazami głowy. Lekarze od razu zawiadomili policję. Paweł H., 27-letni ojciec chłopca, został zatrzymany tego samego dnia. Oskarżony o znęcanie się nad synkiem, przyznał się do pobicia. Sąsiedzi są zszokowani i nie mogą uwierzyć w jego winę.

Tragiczna historia: Paweł H. oskarżony o znęcanie się nad własnym dzieckiemTragiczna historia: Paweł H. oskarżony o znęcanie się nad własnym dzieckiem
Źródło zdjęć: © Policja Koszalin
Danuta Pałęga

Kiedy Kacper trafił do koszalińskiego szpitala z poważnymi urazami głowy, lekarze natychmiast zgłosili sprawę policji. Jeszcze tego samego dnia został zatrzymany 27-letni ojciec dziecka, Paweł H., który samotnie opiekował się synem od momentu, gdy jego 25-letnia matka trafiła do więzienia za kradzieże, posiadanie narkotyków i uszkodzenie mienia.

Jak podaje "Fakt", w codziennej opiece nad dzieckiem pomagała mu znajoma, która zauważyła opuchliznę na głowie chłopca i postanowiła zabrać go do lekarza. Maluszek trafił do szpitala, gdzie zdiagnozowano u niego pękniętą czaszkę. Na szczęście pomoc przyszła w samą porę i życiu dziecka nic już nie zagraża.

Paweł H. był przesłuchiwany w charakterze oskarżonego i usłyszał zarzut znęcania się nad dzieckiem w okresie od co najmniej 18 czerwca, aż do momentu, gdy dziecko znalazło się w szpitalu. Za znęcanie się nad osobą nieporadną grozi mu kara do 8 lat więzienia — informuje prokurator Ryszard Gąsiorowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakopane. Turyści wyrzuceni z pensjonatu

Prokurator dodaje, że mężczyzna jest oskarżony o to, że uderzył dziecko ze znaczną siłą pięścią w głowę. Naraził je na bezpośrednią utratę zdrowia i życia.

Pobił Kacperka. Szok w Koszalinie

27-latek przyznał się do pobicia dziecka podczas przesłuchania w prokuraturze. Tłumaczył swoją brutalność wobec syna tym, że nie mógł uspokoić dziecka, co doprowadziło go do zdenerwowania. Sąsiedzi Pawła H. mają o nim jednak dobrą opinię.

Miałem okazję widzieć ich kilkukrotnie i sprawiali wrażenie bardzo ułożonego związku rodzicielskiego. Ten człowiek wydawał się cichy, nie przeklinał, z dzieckiem spacerował bardzo często. Zawsze był bardzo kulturalny i nie sprawiał wrażenia, że jest agresywny — twierdzi Mikołaj, który mieszka piętro niżej.

"Fakt" informuje, że Mikołaj poznał rodzinę H. po raz pierwszy, gdy przerażona matka Kacperka, Dominika, wpadła do jego mieszkania, wołając o pomoc po tym, jak została zaatakowana gazem na klatce schodowej. Sąsiedzi nie spodziewali się, że Paweł H. mógłby dopuścić się przemocy wobec dziecka.

Wybrane dla Ciebie
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos