Znęcali się nad zwierzętami w legnickiej palmiarni. Cztery osoby z zarzutami
Nowe informacje na temat dramatu zwierząt, jaki rozegrał się w legnickiej palmiarni. Jak podaje lokalny portal "zmiedzi.pl", do Sądu Rejonowego w Legnicy trafił właśnie akt oskarżenia w kwestii znęcania się nad żyjącymi tam osobnikami. Aż cztery osoby usłyszały zarzuty w sprawie. Szczegóły jeżą włos na głowie.
"Jak wynika z aktu oskarżenia zwierzęta przebywające w legnickiej palmiarni od dawna cierpiały i nie miały zapewnianych odpowiednich warunków do życia. Akt oskarżenia obejmuje lata 2018 – 2022" - czytamy na stronie "zmiedzi.pl".
Czytaj więcej: Zachował się jak potwór. Zrobił im to betonową płytą
Zaniedbali zwierzęta w palmiarni w Legnicy. Nie unikną kary
Kwestie opieki nad palmiarnią oraz tamtejszą fauną i florą leżały po stronie Legnickiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej sp. z o.o. w Legnicy (jednostka miejska). Dramat zwierząt rozpoczął się w 2018 roku, kiedy na terenie obiektu wystartowano z remontem.
"Dwa pomieszczenia gospodarcze, do których przeniesiono zwierzęta, były małe, zawilgocone i zagrzybione, miały ograniczony dostęp do światła słonecznego, nie posiadały odpowiedniej wentylacji. Nie było możliwości utrzymania tam stałej temperatury i wilgotności powietrza, a tym bardziej różnicowania warunków klimatycznych zależnych od potrzeb gatunkowych konkretnych zwierząt. Pomieszczenia dogrzewano grzejnikami" - przekazała prokurator Lidia Tkaczyszyn, co cytuje "Rmf24".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Lew próbuje zjeść żółwia. To nie takie proste
Zwierzęta przechowywano na prowizorycznie urządzonych stanowiskach, które nie zapewniały podstawowych warunków bytowych. Jak wynika z opinii powołanego w tej sprawie biegłego lekarza weterynarii, warunki te stanowiły zagrożenie dla ich życia i zdrowia. Nie poddawano zwierząt niezbędnym zabiegom profilaktycznym, szczepieniom, ani badaniom diagnostycznym. Zwierzęta były karmione, choć rodzaj pożywienia i sposób podawania nie były prawidłowe - dodawała Tkaczyszyn.
Przez zaniedbania padło 30 zwierząt (papugi, małpy, żółwie). Ostatecznie, te które przeżyły, w 2022 roku oddano pod opiekę ogrodu zoologicznego w Poznaniu.
Zarzuty postawiono czterem osobom: miejskiej ogrodnik Henryce Z., dwóm kierowniczkom palmiarni: Irynie D. i Magdalenie N. oraz lekarzowi weterynarii - Witoldowi Z. Każdemu z nich grozi nawet do 3 lat więzienia. Żaden z oskarżonych nie przyznaje się do winy. Akt oskarżenia trafił już do sądu. Niebawem rozpocznie się proces.
Czytaj więcej: Tak Polak dziękował pilotom. Ludzie nie kryli niesmaku