aktualizacja 

"Jestem zdesperowany". 32-latek z tatuażami na twarzy ma duży problem

370

32-letni ojciec dwójki dzieci od pięciu miesięcy zmaga się z bezdomnością. Jak twierdzi, został odrzucony już przez… 360 najemców. Znajomi przekonują go, że problem tkwi w tatuażach, które ma na twarzy. On sam jest innego zdania.

"Jestem zdesperowany". 32-latek z tatuażami na twarzy ma duży problem
32-latek nie może znaleźć mieszkania dla siebie i swoich dzieci (Facebook)

32-letni Ash Brown z Australii i jego dwójka dzieci są bezdomni już od pięciu miesięcy. Cała trójka jest zmuszona spać na jednym materacu w domu matki mężczyzny w Adelajdzie. Brown desperacko poszukuje lokum, ale jak twierdzi, do tej pory aż 360 złożonych przez niego wniosków o wynajem zostało odrzuconych.

Nie podają mi żadnych powodów. Po prostu nigdy się do mnie nie odzywają - Ash Brown powiedział "Daily Mail Australia:.

Wszystko przez tatuaż?

Bliscy i znajomi tłumaczą 32-latkowi, że powodem jego sytuacji jest tatuaż na jego twarzy. Tak samo uważają internauci, którzy komentują nagłośniony w mediach społecznościowych problem mężczyzny. Australijczyk nad prawym okiem wytatuował sobie napis "blessed" (ang. błogosławiony). Sam zainteresowany uważa, że powód jest inny.

Ludzie w mediach społecznościowych mówią "och, to z powodu twojego tatuażu na twarzy", ale tak nie jest. Ani razu nie byłam oceniany wizualnie przez agenta nieruchomości z powodu moich tatuaży - tłumaczy mężczyzna.
To z powodu kryzysu wynajmu. Za każdym razem, gdy chodzę oglądać jakiś dom, co najmniej 50 do 60 innych osób ubiega się o to samo lokum – i śmiem twierdzić, że wiele z nich to rodziny o wysokich dochodach - dodał 32-latek.

Brown przyznaje, że bycie samotnym rodzicem jest dla niego trudnym wyzwaniem, a tatuaż miał "przypominać mu, o co walczy". Jako samotny ojciec uważa, że nie ma szans w konkurowaniu o mieszkanie z pełnymi rodzinami, które mogą pochwalić się wysokimi dochodami.

Pogłębiający się kryzys bezdomności w Australii

32-latek przekonuje, że ma dobre referencje od poprzednich właścicieli mieszkań, które wynajmował i podkreśla, że czynsz płacił zawsze z tygodniowym wyprzedzeniem. Mimo to wciąż nie może znaleźć domu dla swoich dzieci. Sytuacja jest na tyle poważna, że mężczyzna zwrócił się o pomoc do państwowych urzędników.

Jestem zdesperowany, aby znaleźć dla siebie i moich dzieci miejsce, które można nazwać domem. Napisałem nawet wiele listów do premiera stanu, które pozostały bez odpowiedzi, oraz do 13 innych członków parlamentu - wyznał Brown.

Jak się okazuje, problem bezdomności coraz mocniej dotyka Australię. Michelle Gegenhuber, dyrektor generalny firmy zarządzającej nieruchomościami Believe Housing Australia, powiedziała "7News", że obecnie więcej osób znajduje się w kryzysie bezdomności niż przed pandemią. Niestety problem pana Browna, tak jak wielu innych Australijczyków, nadal nie został rozwiązany.

Zobacz także: 200 tys. zł za metamorfozę domu marzeń. Efekt jest zachwycający
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić