"Zrobimy tu Shoah". Oburzenie po zniszczeniu pomnika ofiar Holocaustu

114

W podparyskim Nanterre zdewastowano pomnik partyzantów i ofiar Holokaustu. Na murach pojawiły się napisy obrażające policję, a protestujący rozsiedli się na monumencie. To działanie protestujących potępił Europejski Kongres Żydowski.

"Zrobimy tu Shoah". Oburzenie po zniszczeniu pomnika ofiar Holocaustu
Pomnik został zniszczony przez protestujących. (Twitter)

Podczas zamieszek miejskich, które wstrząsały Francją, zdewastowano Mémorial des Martyrs de la Déportation et de la Résistance. Pomnik poświęcony jest partyzantom i ofiarom Holocaustu podczas II wojny światowej.

Zniszczono pomnik ofiar Holocaustu

Na pomniku siedziało kilkanaście osób. Na murach pojawiły się także obraźliwe napisy skierowane w stronę policji. Jeden z nich miał brzmieć "Zrobimy tu Shoah" (Holocaust przyp. red.)

Działanie protestujących potępił Europejski Kongres Żydowski. W mediach społecznościowych pojawił się wpis krytykujący wandalizm.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Niepokój w Mołdawii. Jedni obawiają się Rosjan, drudzy wychwalają Putina
Widok dewastacji Pomnika Męczenników Deportacji w Nanterre jest naprawdę przerażający. Ten haniebny akt braku szacunku dla pamięci ofiar Holokaustu musi zostać jednoznacznie potępiony, a odpowiedzialni za to muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności - przekazał

Ariel Goldmann, prezes United Jewish Social Fund, napisał na Twitterze, że ten akt wandalizmu "był i jest haniebny". Aurélien Véron, paryski radny, stwierdził, że takie działania nie powinny mieć miejsca.

Nie do zniesienia. Nie do zaakceptowania - napisał.

Paryż od kilku dni jest ogarnięty przez zamieszki, które wywołała śmierć 17-latka. Chłopak został zastrzelony przez policjanta po tym, jak nie chciał poddać się kontroli.

W całym mieście płoną sklepy, biblioteki, szkoły, samochody oraz kosze na śmieci. Wiele miejsc zostaje rozgrabionych lub doszczętnie zniszczonych. Protestujący walczą z policjantami, rzucają w nich kamieniami i używają fajerwerków. Do stolicy Francji przyjechało ponad 45 tys. funkcjonariuszy, którzy mają uspokoić zamieszki.

Do starć doszło także w innych miastach. Największe straty odnotowano w Lyonie, Marsylii i Grenoble.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić