Zwłoki dryfowały na wodzie. Tragedia nad jeziorem Branickim
Nad jeziorem Branickim (woj. kujawsko-pomorskie) doszło do tragicznego odkrycia. Zaledwie dwa metry od brzegu znaleziono ciało 51-letniego mężczyzny. Policja ustala szczegóły zdarzenia.
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w niedzielny wieczór nad Jeziorem Branickim w miejscowości Branica (powiat świecki). Według portalu ddtorun.pl, służby ratunkowe zaalarmowano około godziny 19:43, a zgłoszenie dotyczyło topielca. Na miejsce skierowano trzy zastępy straży pożarnej.
Jak się okazało, na wodzie, bardzo blisko brzegu, unosiło się ciało mężczyzny.
Ciało pływało około 2 metrów od brzegu. Po wyciągnięciu odstąpiono od dalszych czynności. Mężczyzna już nie żył – poinformował Michał Goliński ze świeckiej straży pożarnej w rozmowie z portalem extraswiecie.pl.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Imprezowe centrum Balearów. "Na 90 proc. zostaniesz zaczepiony przez dilera"
Tragedia nad jeziorem
Okoliczności śmierci 51-latka pozostają nieznane. Policja pod nadzorem prokuratora prowadzi czynności wyjaśniające. Śledczy sprawdzają, czy doszło do nieszczęśliwego wypadku, zasłabnięcia, czy też można mówić o udziale osób trzecich.
Niestety, to kolejne podobne zdarzenie, opisywane przez media w ostatnich dniach. 29 czerwca z jeziora Niegocin w porcie w Wilkasach wyłowiono ciało 67-letniego mieszkańca województwa mazowieckiego.
Podkomisarz Tomasz Markowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie w rozmowie z Radiem Olsztyn poinformował, że mężczyzna, będący załogantem jednej z zacumowanych łodzi, w sobotę wieczorem miał spożywać alkohol.
Źródło: ddtorun.pl, extraswiecie.pl, Radio Olsztyn