Zwrócił mu uwagę, by posprzątał po swoim psie. Skończyło się amputacją

135

Dramatyczne sceny rozegrały się w centrum Inowrocławia (kujawsko-pomorskie). Mężczyzna został brutalnie zaatakowany po tym, jak zwrócił przypadkowemu przechodniowi uwagę, by posprzątał po swoim psie. Ofiara trafiła do szpitala, gdzie amputowano jej palce u ręki.

Zwrócił mu uwagę, by posprzątał po swoim psie. Skończyło się amputacją
Zwiastuny wiosny. Kiedy początek astronomicznej i kalendarzowej pory roku? (Pixabay)

Mrożąca krew w żyłach sytuacja miała miejsce w sobotę (7 października) wczesnym popołudniem w samym centrum Inowrocławia. Przypadkowy przechodzeń zauważył, że właściciel psa nie posprzątał po swoim pupilu i poprosił go, by naprawił swój błąd. Nie wiedział, że trafił na człowieka absolutnie nieobliczalnego.

Spacerowicz z czworonogiem odszedł na chwilę, by ponownie zjawić się w tym samym miejscu, lecz z niebezpiecznym narzędziem w ręku. Mężczyzna, który wcześniej zwrócił mu uwagę, został zaatakowany w rękę i głowę - przekazała w komunikacie asp. szt. Izabella Drobniecka, oficer prasowy KPP w Inowrocławiu.

Zwrócił uwagę opiekunowi psa. Amputowano mu palce

Zaatakowany mężczyzna doznał poważnych obrażeń ucha i dłoni. Ofiara została zabrana do szpitala, gdzie amputowano jej część palców. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia przed przyjazdem służb.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nocny pościg za 18-latkiem. Za to co zrobił, grozi mu 5 lat więzienia

Policjantom z wydziału kryminalnego komendy w Inowrocławiu udało się zidentyfikować sprawcę napaści. 9 października funkcjonariusze weszli do mieszkania 55-latka. Mężczyzna został zatrzymany, usłyszał już zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego trwałym kalectwem.

Śledczy także zabezpieczyli u niego szereg niebezpiecznych przedmiotów. Powołani biegli ustalą, czy, a jeśli tak, to którym z nich sprawca mógł zranić pokrzywdzonego - czytamy w policyjnym komunikacie.

Na wniosek prokuratora sąd zdecydował o tymczasowym aresztowaniu 55-latka na trzy miesiące. Za zarzucane mu czyny mężczyźnie może grozić nawet do 20 lat pozbawienia wolności.

Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić