Herbata tybetańska - jak przyrządzić przysmak Tybetu?

Tybet słynie z bogatej kultury, pięknych krajobrazów i surowego klimatu. To właśnie ze względu na panujący tam klimat, wśród Tybetańczyków narodziła się tradycja picia herbatki tybetańskiej. Tzw. butter tea to prawdziwa bomba kaloryczna, która każdego dnia, dostarcza rdzennym mieszkańcom Tybetu dużo energii. Jak przygotować słynną tybetańską herbatę z masłem?

 Nieodłącznym elementem gościnności w Tybecie jest właśnie częstowanie turystów tybetańską herbatą z masłem.. Nieodłącznym elementem gościnności w Tybecie jest właśnie częstowanie turystów tybetańską herbatą z masłem.
Źródło zdjęć: © Getty Images | ©️Liang Yichen

Herbata tybetańska - co to jest?

Tradycja picia tybetańskiej herbaty sięga X wieku. Klasyczny napój składa się z wody, herbaty, soli, mleka oraz masła przygotowanego z mleka jaka. Bazą herbaty jest zaś czerwona herbata Pu-erh, która wywodzi się z prowincji Yunnan, w południowo-zachodniej części Chin. Najlepszej jakości czerwoną herbatę wytwarza się natomiast niedaleko miejscowości Puer, stąd właśnie pochodzi jej nazwa. 

Tybetańska herbata ze względu na zawartość masła jest wysoce kaloryczna, dzięki czemu dostarcza mieszkańcom Tybetu odpowiednią ilość energii i pozwala im przetrwać w klimacie, jaki panuje w kraju. Jej smak zaś to połączenie tłustej konsystencji ze słonym posmakiem i charakterystycznym aromatem, za który odpowiada mleko i masła z jaka. Zakłada się, że przeciętny mieszkaniec Tybetu wypija około 40 czarek herbaty dziennie. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czym jest matcha? Napój podbija Polskę

Tybetańska herbata ma również duże znaczenie dla miejscowej ludności. Nieodłącznym elementem gościnności w Tybecie jest właśnie częstowanie turystów tego typu herbatą. Co więcej, tradycja nakazuje, że herbatę trzeba uzupełniać w nieskończoność, dlatego, jeżeli nie jesteś fanem tybetańskiej herbaty z masłem, najlepiej pij ją powoli. 

Herbata tybetańska - właściwości

Tybetańska herbata z masłem jest prawdziwą bombą kaloryczną, co sprawia, że pozwala ona uzupełnić zapotrzebowanie kaloryczne mieszkańców Tybetu. Z racji tego, że syci na dłużej, daje im energię do ciężkiej pracy w niesprzyjających warunkach klimatycznych. Herbatka dodatkowo doskonale rozgrzewa, co jest szczególnie ważne zwłaszcza przy niskich temperaturach na zewnątrz. Dodatek masła z kolei zapobiega pękaniu ust od niskich temperatur, mrozu oraz wiatru. 

Herbata tybetańska wspiera również trawienie, pozytywnie wpływa na pracę mózgu, układu sercowo-naczyniowego oraz odpornościowego. Co ciekawe, mówi się, że łagodzi ona także objawy choroby wysokościowej. 

Przepis na tybetańską herbatę z masłem

Podstawę tybetańskiej herbaty stanowi przede wszystkim czerwona herbata Pu-erh, wywodząca się z Chin. W oryginalnej wersji wywaru używa się także mleka oraz masła z jaka, niemniej jednak z racji braku dostępności tego rodzaju produktów w Polsce, bez problemu można zastąpić je produktami krowimi. 

Około 10-15 gramów czerwonej herbaty Pu-erh parzymy w 0,5 litra wody przez kilka minut. Gdy herbata uzyska intensywny ciemny kolor, wtedy dodajemy do niej 2 łyżki soli himalajskiej oraz połowę szklanki mleka. Wszystko mieszamy i gotujemy. Następnie na dnie naczynia, do którego przelejemy herbatę, układamy 2 łyżki masła. Wywar wlewamy do naczynia i dopiero wtedy, gdy masło się rozpuści, przechodzimy do ubijania.

Tradycyjnie w Tybecie do ubicia napoju wykorzystuje się specjalne urządzenie o nazwie chandong. W Polsce możemy jednak bez problemu ubić herbatkę mikserem lub ręcznym spieniaczem do mleka. Ostatecznie tybetańska herbata z masłem powinna mieć dość gęstą konsystencję. 

Gdzie kupić tybetańską herbatę Pu-erh?

Czerwoną herbatę Pu-erh dostaniemy w specjalistycznych sklepach z herbatą. Jej cena będzie zaś wahać się od 40 zł za 150 g suszu. W niektórych sklepach możemy również znaleźć herbatę z dodatkiem innych owoców, np. cytryny, truskawki, czy pomarańczy. Musimy jednak pamiętać, że jeśli za bazę butter tea użyjemy czerwonej herbaty z dodatkiem owoców, wówczas nie będzie ona smakować tak, jak tradycyjny tybetański napój.

Wybrane dla Ciebie
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy
Gościli Kim Dzong Una. Podali mu pastę pszenną i sos sojowy