Pokazali nagranie śmiertelnego wypadku autonomicznego auta. Zobacz, co robił "kierowca"

Policja z Arizony opublikowała nagranie z przebiegu tragedii w Tampie. Ma ono pomóc w wyjaśnieniu przyczyn pierwszego śmiertelnego wypadku spowodowanego przez autonomiczne auto.

Obraz
Źródło zdjęć: © Twitter
Kamil Karnowski

To pierwszy śmiertelny wypadek z udziałem pojazdu kierowanego przez maszynę. Na wideo, nagranym z wnętrza Volvo XC90, widać, że samochód jedzie nieoświetloną drogą. Nagle pojawia się na niej kobieta prowadząca rower, próbująca przedostać się na drugą stronę czteropasmowej jezdni. Reflektory auta oświetliły kobietę dopiero, gdy ta znalazła się bezpośrednio przed SUV-em.

Na nagraniu zarejestrowano też mężczyznę siedzącego za kierownicą Volvo. Widać, że przez większośc czasu nawet nie patrzy on na drogę, choć teoretycznie powinien nadzorować jazdę autonomicznego samochodu. Dopiero w ostatniej chwili spojrzał na drogę.

Bardzo trudno byłoby uniknąć tego wypadku w jakimkolwiek trybie jazdy. Kobieta wyszła z głębokiego cienia prosto na drogę. 100 metrów dalej jest dobrze oświetlone przejście dla pieszych - skomentowała Sylvia M. Moir, szefowa policji w Tempie, gdzie miała miejsce tragedia.

Uderzona przez auto Elaine Herzberg zmarła w szpitalu. Wypadek miał miejsce w niedzielę ok. godz. 22 czasu miejscowego. Pojazd Ubera jechał z prędkością 65 km/h. Choć sterował program komputerowy, za kierownicą - zgodnie z przepisami - siedziała osoba nadzorująca jazdę.

W dość brutalny sposób, zauważają amerykańskie media, prysł mit o eliminacji błędów ludzkich w świecie autonomicznych pojazdów. O tyle to istotne, że przekonanie o zmniejszeniu ryzyka dla ludzi było główną siłą napędową tej technicznej rewolucji.

Po śmierci 49-latki Uber zawiesił wszystkie testy autonomicznych pojazdów w miastach Ameryki Północnej, czyli także San Francisco, Pittsburghu i Toronto - donosi BBC.

Zobacz także: Uber także śmigłowcem

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"