Przegapił zjazd z autostrady. Spowodował groźną kolizję i chciał wzywać policję
Im szybsza trasa, tym większe niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu. Dlatego zachowanie kierowcy citroena jest niczym innym, jak głupotą. Gdy zorientował się, że przegapił przejazd, postanowił cofnąć. Problem w tym, że był na lewym pasie i przy okazji cofania wjechał w stojący za nim samochód.
Do zaskakującej stłuczki doszło na autostradzie A4 w okolicy zjazdu Kraków-Wschód. Jak napisał autor filmu, kierowca citroena zatrzymał się a następnie cofnął w jego samochód. To nie żart, zrobił tak na autostradzie.
Wysiadł ze swojego twierdząc, że w niego wjechałem, co nie pokrywa się z nagraniem (moja prędkość na nagraniu wynosiła 0 km/h, a jego samochód stoczył się na mój samochód). Kierujący citroenem miał pretensje, krzyczał, że w niego wjechałem, więc zjechaliśmy na bok, sprawdziłem swój samochód, uszkodzeń nie miałem, bo przód mam oklejony folią PPF. Mimo wszystko kierujący Citroenem chciał dzwonić po policję, ale jak go poinformowałem, że wszystko jest nagrane i może śmiało dzwonić to zrezygnował - opisywał autor nagrania.
Kierowca Citroena zmienił narrację o 180 stopni i sam zaczął prosić autora nagrania, żeby ten nie dzwonił na policję. Jego kolejne słowa brzmiały jeszcze bardziej niepokojąco.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Autokarem wyprzedzał na pasach i skrzyżowaniu. Obywatel Ukrainy dostał aż 25 pkt
Jak mnie poinformował: dla niego bez znaczenia jest to czy jedzie po drodze krajowej czy autostradzie, zagapił się, minął zjazd i chciał trochę cofnąć (lewym pasem) - kontynuował autor filmu w opisie.
Tylko czujność autora nagrania sprawiła, że sprawa nie skończyła się poważnie, bo ruch na A4 był wówczas bardzo duży.
W sumie to nie wiem czy w ogóle doszło do kontaktu pomiędzy naszymi samochodami, tak jak wspomniałem, w moim samochodzie zero uszkodzeń - podsumował autor nagrania.
Kierowca Citroena prosił, by nie wzywał policji
Internauci skrytykowali autora nagrania za to, że na miejsce nie wezwał policji. Ich zdaniem taki kierowca jest zagrożeniem na drogach.
Jak można w takiej sytuacji nie zadzwonić na policję? Następnym razem ktoś przez tego idiotę zginie, a nagrywający będzie miał radochę, że wyśle film na 'Stop Cham' - napisał jeden z komentujących.
Zatrzymał się na autostradzie A4 i doprowadził do kolizji - brak wyobraźni #1519 Wasz Filmy
Trzeba go było nie informować, że masz kamerę i poczekać na policję, to by się nauczył że na autostradę powinien wjeżdżać jako pasażer - dodał następny.
Inni komentujący zauważali, że za takie zachowanie powinno się dożywotnio odbierać prawo jazdy. Z pewnością to było bardzo groźne i niepotrzebne, prawda?