Abelard Giza nie chce pieniędzy z rządowego funduszu. Jego agent wziął za to 135 tys. zł

Abelard Giza zaprzeczył, że miał dostać pieniądze z funduszu wsparcia od Ministerstwa Kultury. Sam nie wnioskował też o pomoc, a 135 tys. zł trafi do jego agenta.

Abelard Giza nie wnioskował o pieniądze od rząduAbelard Giza nie wnioskował o pieniądze od rządu
Źródło zdjęć: © ONS.pl

Abelard Giza nie raz pokazywał, że jest przeciwnikiem obecnego rządu. Dofinansowanie dla branży kulturowej od ministerstwa pojawiło się dopiero 8 miesięcy po wybuchu pandemii. Przez ten czas pora część artystów i członków ekip technicznych miała spory problem z zarobkami. Komik nie wnioskował o żadne pieniądze. Odpowiedział na oskarżenia.

Mam to szczęście, że mam swoją widownię i nie szukam dofinansowania swoich projektów. Szykuję aktualnie dwa, sam w nie inwestuję i wierzę, że będą miały do kogo trafić. Ale rozumiem też, że nie każdy ma takie możliwości. Ludzie kultury, których na co dzień nie widać - dźwiękowcy, oświetleniowcy, inspicjenci czy mniej znane twarze sceniczne są dziś w głębokiej dupie. Jak wszyscy - oczywiście. Mogę nie lubić tej władzy, ale nie chcę oceniać tych, którzy potrzebują pomocy finansowej od państwa. Bo to nie są prywatne pieniądze rządzących tylko publiczne - pisał na Facebooku.

Gwiazdy wspierają protesty kobiet

Jan Malinowski, jego agent, skorzystał z możliwości pomocy i z funduszu wsparcia przyznano mu 135 tys. zł. Giza wyjaśnił, że Malinowski współpracuje nie tylko z nim, ale też z innymi osobami.

Współpracuje nie tylko ze mną. Ma pod sobą też dwa inne podmioty i regularnie działa z około dziesiątką artystów. We wniosku podał kwotę, zakładającą zwrot kosztów odwołanych występów, które jego agencja musiała ponieść na wiosnę (trzeba było zapłacić za pracę bileterii i zaliczki domom kultury, których nie dało się wycofać). Zawnioskował też o fundusze na przyszłe projekty. Stworzył m.in. plan cyklu spektakli improwizacji komediowej on-line. Streaming, kamery i wynajem teatru z obsługą. Przy każdym takim wydarzeniu pracuje średnio ok. 25 osób - tłumaczył.

Giza skrytykował też sposób, w jaki przyznawano pieniądze. Zauważył, że wykluczono zatrudnionych na umowę o dzieło. "To nie pierwszy projekt skopany w ciągu ostatnich kilku lat" - krytykuje na Facebooku.

Wybrane dla Ciebie
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Incydent z Ryanair. Samolot uderzył w cysternę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Była w towarzystwie Kim Dzong Una. Może przejąć po nim władzę
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
Młodzi rodzice nie żyją. Szlaban był otwarty? Głos z prokuratury
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
W Warszawie zmarł białoruski dziennikarz. Będzie sekcja zwłok 37-latka
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
Komunikat ws. kapsuły Nyx. Wspomniano też o Polakach
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
15 mln zł za życie Maksa. Rodzice chłopca próbują dokonać niemożliwego
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Gruzin zatrzymany na gorącym uczynku. Będzie deportowany
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Rosja może opracowywać broń przeciw satelitom Starlink. Wywiady NATO ostrzegają
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami
Auto wpadło w poślizg. Dramatyczne chwile pod Szamotułami