"Fanka Popka" w rozpaczy. "Nie mam środków na życie"

717

26-letnia "fanka Popka", która wytatuowała sobie gałki oczne, znalazła się w dramatycznej sytuacji. Okazuje się, że kobieta nie widzi na jedno oko i stopniowo traci wzrok w drugim. Postanowiła pozwać tatuatora, który zapewniał ją, że zabieg będzie całkowicie bezpieczny.

"Fanka Popka" w rozpaczy. "Nie mam środków na życie"
26-latka wytatuowała sobie oczy kilka lat temu. Teraz traci wzrok. (Instagram)

Aleksandra Gałuszka z Wrocławia wytatuowała sobie gałki oczne w 2016 roku. Z czasem dziewczyna zupełnie straciła widzenie w prawym oku, ma też mocno ograniczoną widoczność w lewej gałce ocznej.

Poinformowałam tatuatora, że straciłam wzrok w prawym oku, jednak zapewniał mnie, że mam się niczym nie martwić, że wszystko jest w porządku. Cały czas później przekonywał mnie, że zabieg został wykonany prawidłowo. Kazał robić mi okłady z kory dębu kupionej w aptece, zakrapiać płynem do soczewek oko, przepłukiwać i brać leki przeciwbólowe – opisała Gałuszka w programie TVP "Alarm!".

26-latka traci wzrok. Pozwała tatuatora

Ekspert, z którym skontaktowali się reporterzy Telewizji Polskiej, ma poważne zastrzeżenia co do wykonanego zabiegu. Ocenił, że został on wykonany nieprawidłowo. – Zrobiono to w sposób niewłaściwy, dramatycznie uszkadzający jedno oko i istotnie uszkadzający drugie – stwierdził w rozmowie z dziennikarzami TVP prof. Jerzy Szaflik z Centrum Mikrochirurgii Oka w Warszawie.

26-latka zapowiedziała, że nie zamierza odpuszczać tej sprawy. Poinformowała, że pozwała tatuatora i będzie walczyć o odszkodowanie w sądzie. Pierwsza rozprawa ma się odbyć już za kilka dni.

Obecnie przez pogarszający się stan zdrowotny straciłam pracę, nie mam przez to środków na życie, a moje leczenie jest bardzo kosztowne. I tak naprawdę potrzebne mi są pieniądze i na to leczenie i chociaż na minimum godnego życia – stwierdziła w programie "Alarm!".

Wytatuowała sobie oczy. Teraz potrzebuje pomocy

O Aleksandrze Gałuszce posługującej się w internecie pseudonimem "Anoxi Cime" zrobiło się głośno kilka lat temu, kiedy poinformowała na Instagramie, że wytatuowała sobie gałki oczne. Została natychmiast okrzyknięta "fanką Popka". Kobieta wyjaśniła jednak, że nie chciała naśladować popularnego rapera, ale być charakterystyczna i wyróżniać się z tłumu.

Zabieg wytatuowania gałek ocznych miał pozwolić jej zrobić karierę w show-biznesie. W połowie ubiegłego roku okazało się, że 26-latka walczy m.in. z PTSD, nerwicą i depresją. Jej mąż z kolei choruje na stwardnienie rozsiane. Para założyła internetową zbiórkę, prosząc o pomoc w pokryciu kosztów leczenia.

Obejrzyj także: Nosi tatuaż nawet na twarzy. "Nie polecam tego każdemu"

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić