Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 
aktualizacja 

Ile?! Wielkanoc u Gessler. Padniesz na widok ceny baby

58

Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. Niektórzy już teraz planują, co upichcić na świąteczny stół. Oczywiście są też tacy, którzy nie mają czasu na wielogodzinne stanie w kuchni i decydują się kupić baby i mazurki. Jeśli jednak planujecie zrobić zakupy u Magdy Gessler, przygotujcie się na wydatek nawet kilkuset złotych. Tanio nie jest.

Ile?! Wielkanoc u Gessler. Padniesz na widok ceny baby
Magda Gessler (AKPA)

Magda Gessler to jedna z najpopularniejszych polskich restauratorek. Widzowie od lat kochają jej "Kuchenne rewolucje". Ona sama stała się naczelną ekspertką od gastronomii.

Wielkanoc tuż tuż

Gwiazda TVN doskonale zdaje sobie sprawę, że święta zbliżają się wielkimi krokami. Dlatego też postanowiła już teraz przygotować swoją ofertę dla osób, które nie będą miały czasu bądź ochoty na wielogodzinne pieczenie ciast czy też innych wielkanocnych przysmaków.

Wielkanoc u Gessler. Ceny zwalają z nóg

Gessler nie ukrywa, że w jej rodzinie gotowanie było pracą i pasją od pokoleń. Stąd też dużą uwagę przykłada do jakości produktów. To z kolei przekłada się na ceny. Gdyby doliczyć do tego też medialne nazwisko, wychodzi już naprawdę drogo.

Ale oferta wielkanocna w wydaniu Gessler to istny kosmos cenowy. Najdroższa jest kaczka pieczona po polsku z antonówką. Taka przyjemność to aż 150 zł.

Jeśli chodzi o ciasta, wachlarz jest szeroki, a najwięcej zapłacimy za makowca - 130 zł. Z kolei babka drożdżowa to wydatek rzędu 80 zł. Niewiele tańszy jest jabłecznik z cynamonem za 70 zł.

Do wyboru mamy też kilka rodzajów mazura. Ten z konfiturą z płatków róży dostaniemy za 65 zł, a z białą czekoladą i kardamonem lub kajmakowy z prażonymi orzechami za 60 zł.

Z typowo świątecznych dań to za paschę wielkanocną trzeba będzie zapłacić 25 zł. 5 połówek jaj nadziewanych polską szynką dostaniemy za 35 zł, a najtańszą propozycją jest...200-gramowy słoiczek majonezu według przepisu babci Magdy. Ten dostaniemy za 18 zł.

Trzeba przyznać, że ceny zwalają z nóg. Czy to wynik wzrostu inflacji, a może ułańskiej fantazji restauratorki?

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić