Kpina z widzów TVN? Nie wyglądało to najlepiej

95

Piotr Kraśko padł ostatnio ofiarą kpin w sieci, a wszystko za sprawą materiału, który zapowiadał ostatnio na antenie "Faktów" w TVN. Chodziło o zwiększenie bezpieczeństwa pasażerów i przepisy, które mają to zapewnić. W kontekście ostatnich problemów dziennikarza z prawem nie wyszło to najlepiej.

Kpina z widzów TVN? Nie wyglądało to najlepiej
Piotr Kraśko "Fakty" TVN, 11.04.2023 r. (kadr z TVN)

Z pewnością takich sytuacji obawiali się przeciwnicy powrotu Piotra Kraśki na antenę "Faktów".

Kiedy we wtorkowym wydaniu programu dziennikarz zapowiedział nowe regulacje prawne dotyczące kierowców popularnych aplikacji świadczących usługi przewozowe, a na planszy pojawił się samochód i nagłówek: "w trosce o bezpieczeństwo", błyskawicznie pojawiły się skojarzenia z ostatnią aferą z udziałem Kraśki.

Uwagę na ten wyjątkowo niefortunny widok zwrócił m.in. Eryk Mistkiewicz, który zamieścił kadr z "Faktów" na swoim twitterowym koncie. Na wymowny wpis prezesa Instytutu Nowych Mediów błyskawicznie zareagowała m.in. Marzena Paczuska.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Duże zmiany w TVN. Stacja nie ma najlepszej passy

Dawna następczyni Kraśki w roli szefa "Wiadomości" TVP, a obecnie członkini Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, podsumowała tę sytuację wprost:

Troszkę kpiną z widzów zapachniało...
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Przypomnijmy, że Mistewicz i Paczuska nawiązali tym samym do głośnej afery z udziałem Kraśki, który przez sześć lat prowadził auto bez uprawnień. B

Sprawę ujawnił "Super Express", który ustalił, że dziennikarz TVN stracił prawo jazdy w 2015 roku, a mimo to wielokrotnie prowadził auto. Kraśko "wpadł" podczas rutynowej kontroli.

Kilka miesięcy później na jaw wyszedł kolejny skandal z udziałem dziennikarza "Faktów". Tym razem TVP Info nagłośniło sprawę dawnych zaległości podatkowych Kraśki.

Chodziło o kwotę 850 tys. zł, którą po kontroli skarbówki dziennikarz zapłacił. Mimo to kolejny już wizerunkowy skandal w tak krótkim czasie sprawił, że Kraśko zniknął z anteny TVN.

Dziennikarz wrócił do pracy jesienią po półrocznym urlopie zdrowotnym. Najpierw, w czasie ostatnich wyborów do amerykańskiego Kongresu, pojawił się w roli korespondenta zza oceanu, potem coraz częściej pojawiał się na antenie TVN24. Do roli gospodarza "Faktów" wrócił pod koniec grudnia ubiegłego roku.

Autor: KME
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić