Ksiądz ocenia zwycięzcę Eurowizji. Padły mocne słowa

Nie milkną echa sobotniego finału konkursu piosenki Eurowizji. Zwyciężył faworyt jurorów, reprezentujący Szwajcarię Nemo, który wykonał utwór "The Code". Jego zwycięstwo w mocnych słowach skomentował w serwisie "X" ksiądz Janusz Chyła. W komentarzach zawrzało.

Ksiądz ostro o zwycięzcy Eurowizji. "Upadek"Ksiądz ocenia zwycięzcę Eurowizji. Padły mocne słowa
Źródło zdjęć: © DPA, Katecheza bez granic, PAP, YouTube | Jens Buttner
oprac.  APOL

Po tegorocznym finale konkursu piosenki Eurowizji trudno oprzeć się wrażeniu, że muzyka zeszła na dalszy plan, a scenę przejęły kontrowersje i skandale.

Fakt, że to Nemo ze Szwajcarii z piosenką "The Code" został zwycięzcą konkursu, był sporym zaskoczeniem dla wielu fanów Eurowizji. Choć mówi się, że "o gustach się nie dyskutuje", w tym przypadku dyskusja w sieci nie ma końca.

Wokalista zgarnął łącznie 591 punktów - 226 od widzów i 365 od jurorów, wyprzedzającym tym samym reprezentanta Chorwacji i zamykające podium artystki z Ukrainy.

Już po zwycięstwie odbyła się konferencja prasowa z udziałem Nemo, podczas której okazało się, że wykonawca otrzymał zakaz wniesienia flagi osób niebinarnych na finał. W związku z tym artysta stwierdził, że "Eurowizja potrzebuje naprawy".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Luna o Eurowizji, hejcie i swoim samopoczuciu. "To były takie igrzyska śmierci"

Jeśli chodzi o tę opinię, po tegorocznej Eurowizji jest ona bardzo popularna. Sęk w tym, że o potrzebie "naprawy" popularnego konkursu mów się z różnych powodów.

Ksiądz mówi o "upadku"

Ks. Janusz Chyła, dr nauk teologicznych i proboszcz parafii pw. Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach, podsumował zwycięstwo Nemo. Udostępnił przy tym zdjęcia, na których widzimy zwycięzcę ze Szwajcarii i Edytę Górniak, reprezentującą Polskę w konkursie Eurowizji w 1994 r.

Upadek dobrego smaku, moralności, cywilizacji europejskiej – ocenił duchowny na platformie "X".

Wpis księdza wywołał lawinę komentarzy. Niektórzy internauci zgadzają się z opinią duchownego, inni – wręcz przeciwnie. Zwracają uwagę na fakt, że to umiejętności wokalne Szwajcara powinny być w centrum zainteresowania.

Przy okazji warto przypomnieć, że występująca w Dublinie Edyta Górniak zaśpiewała "To nie ja!" i – choć wyszła na scenę w skromnej, białej sukience i nie przygotowała spektakularnego show – otarła się o zwycięstwo. Do tej pory tego sukcesu nie powtórzył żaden reprezentant Polski.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Startuje United Cup. Hurkacz wraca do gry
Startuje United Cup. Hurkacz wraca do gry
"La Monde" o ataku dronów na rezydencję Putina. "Nie do znalezienia"
"La Monde" o ataku dronów na rezydencję Putina. "Nie do znalezienia"
Toruń szykuje się na mroźnego Sylwestra z Polsatem. Jest apel władz
Toruń szykuje się na mroźnego Sylwestra z Polsatem. Jest apel władz
Zrób zamiast strogonowa. Smak jest obłędny
Zrób zamiast strogonowa. Smak jest obłędny
Mają HIV i gruźlicę. Rosja wysyła ich na wojnę
Mają HIV i gruźlicę. Rosja wysyła ich na wojnę
Krzyżówka o kryptowalutach. Sprawdź, ile wiesz
Krzyżówka o kryptowalutach. Sprawdź, ile wiesz
Zima nie odpuści w Polsce. Mróz, śnieg i odwilże
Zima nie odpuści w Polsce. Mróz, śnieg i odwilże
Sześć wstrząsów na godzinę. Turcja podsumowuje rok
Sześć wstrząsów na godzinę. Turcja podsumowuje rok
Banalna krzyżówka z wiedzy ogólnej. Każdy powinien mieć 100 procent
Banalna krzyżówka z wiedzy ogólnej. Każdy powinien mieć 100 procent
Aż spojrzał w kamerę. Spójrzcie na jego zdjęcie
Aż spojrzał w kamerę. Spójrzcie na jego zdjęcie
Chiny odwołują sylwestra. Wskazują na "siłę wyższą" i bezpieczeństwo
Chiny odwołują sylwestra. Wskazują na "siłę wyższą" i bezpieczeństwo
Nowy Rok 2026 startuje na Kiribati. Ostatnie będą wyspy Bakera i Howlanda
Nowy Rok 2026 startuje na Kiribati. Ostatnie będą wyspy Bakera i Howlanda