aktualizacja 

Marcie Manowskiej uderzyła do głowy "woda sodowa". Zdumiewające doniesienia

64

Marta Manowska była jedną z najbardziej lubianych gwiazd TVP. Stało się to dzięki jej wizerunkowi "dziewczyny z sąsiedztwa", jaki wyrobiła sobie w programie "Rolnik szuka żony". Teraz zaczęły krążyć plotki, że prezenterka ma o sobie zbyt wysokie mniemanie.

Marcie Manowskiej uderzyła do głowy "woda sodowa". Zdumiewające doniesienia
Marta Manowska zaczęła "gwiazdorzyć"? Na temat gwiazdy krążą niepochlebne opinie (AKPA, AKPA, Telus)

Marta Manowska przechodzi trudne chwile. Jeszcze do niedawna była jedną z najjaśniejszych gwiazd Telewizji Polskiej, zarabiającą kokosy na prowadzeniu topowych programów. Z czasem jednak do mediów zaczęły docierać informacje, że prezenterka została pozbawiona wielu "fuch".

Marta Manowska zaczęła "gwiazdorzyć"? Krążą niepokojące plotki

O rzekomym "gwiazdorzeniu" Marty Manowskiej napisał portal Pomponik. Powołując się na relację informatora, który wolał, żeby jego personalia pozostały do wiadomości redakcji. Jak twierdził, w trakcie ostatniej imprezy ramówkowej TVP prezenterka zachowywała się wyjątkowo niestosownie.

Według informatora Marta Manowska przyszła na imprezę solidnie spóźniona. Dodatkowo traktowała fotografów i dziennikarzy z wyraźną niechęcią, a kiedy ktoś z przedstawicieli tych zawodów prosił ją o zdjęcie czy krótki wywiad, odmawiała pod błahymi pretekstami.

Sprawiała wrażenie obrażonej na cały świat. Na ściance pojawiła chwilę przed 20, a impreza i spotkanie z dziennikarzami rozpoczynało się o 19. Zdaniem fotografów i świadków niechętnie pozowała do zdjęć, a gdy ktoś chciał od niej kilka słów do kamery o programach, które prowadzi, to zaczęła wydziwiać i odmawiać – relacjonował tajemniczy informator (Pomponik).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Marta Manowska chce zostać mamą. Ale nie będzie dziecka bez ślubu

To miał nie być koniec "dziwactw" Marty Manowskiej. Prezenterka miała wreszcie zdecydować się na rozmowę z kilkoma redakcjami, jednak wybierała je bardzo rygorystycznie. Rozmowy miały toczyć się wyłącznie z przedstawicielami zaprzyjaźnionych mediów, prosiła również, aby na czas wywiadu wychodzić z nią poza budynek Telewizji Polskiej.

Wybierała tylko zaprzyjaźnione redakcje, które piszą o niej w superlatywach. (...) Złapała zaprzyjaźnioną reporterkę i poprosiła ją o nagranie poza strefą mediów. Dziewczyny wyszły sobie na pogawędkę przed gmach TVP. (...) Wszystkim zależy, aby wywiady były przeprowadzane na ściance, bo znajdują się wtedy w tle najważniejsze logotypy – tłumaczył informator Pomponika.
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić