Jak dowiedział się "Fakt", pierwsza rozprawa rozwodowa Wojciechowskiej i Kossakowskiego została wyznaczona na 26 lipca. Czyli 1,5 roku po tym, jak świeżo upieczony mąż wyprowadził się od ukochanej, z którą miał spędzić resztę swego życia.
Przed Kossakowskim Wojciechowska miała pięciu narzeczonych i dwa razy odwoływała ślub w ostatniej chwili. Kiedy więc telewizyjny podróżnik zdobył jej serce i skłonił do złożenia przysięgi małżeńskiej, wielu zakładało, że to ten jedyny. Nic bardziej mylnego.
Kossakowski poznał przyszłą żonę w 2018 r., rok później byli zaręczeni, a 16 października 2020 r. ślubowali sobie miłość do grobowej deski. Tymczasem już w styczniu 2021 r. miało dojść do rozstania, które zaowocowało wyprowadzką Kossakowskiego i robieniem dobrej miny do złej gry.
Zobacz także: Koszmar gwiazdy "M jak miłość". Musi zawiesić karierę
Wojciechowska dopiero w lipcu 2021 r. oznajmiła, że jej małżeństwo to przeszłość. Dając przy tym jasno do zrozumienia, że rozstanie nie było jej inicjatywą. Od tamtego czasu oboje unikają tego tematu.