Najman wstrząśnięty filmem Wardęgi. Mówi o Mateuszu Morawieckim
Materiał Sylwestra Wardęgi wzburzył cały kraj, a jego ostatnie streamy śledzą setki tysięcy osób. Marcin Najman ma nadzieję, że osoby wymienione w filmie poniosą surowe konsekwencje. - Musimy pamiętać przede wszystkim o tych dzieciach, które zostały skrzywdzone. To jest olbrzymi problem, nad którym wszyscy musimy się pochylić - tłumaczy sportowiec.
W ciągu ostatnich tygodni polski YouTube stał się areną kolejnych skandali. Co chwilę odsłaniają się nowe kontrowersje dotyczące patologicznego zachowania youtuberów wobec kobiet.
Największe emocje wywołał jednak materiał Sylwestra Wardęgi dotyczący Stuarta Kluz-Burtona i jego podejrzanych kontaktów z nieletnimi. W kontekście tej afery wspomniani zostali również Agata "Fagata" Fąk, Marcin Dubiel oraz Michał "Boxdel" Baron.
Jestem wypalony informacjami o tych zwyrolach z Youtube'a. Trudno mi pozbierać myśli. Musimy pamiętać przede wszystkim o tych dzieciach, które zostały skrzywdzone. To jest olbrzymi problem, nad którym wszyscy musimy się pochylić - grzmi na portalu X (dawniej Twitter) Marcin Najman.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypadek kierowcy bmw na A1. Mieszkańcy Białegostoku dosadnie o działaniach policji
"El Testosteron" jest zadowolony, że w całą sprawą zaangażowali się politycy, na czele z Mateuszem Morawieckim oraz Donaldem Tuskiem. Do tematu mocniej zamierza ustosunkować się w czwartkowy wieczór.
Zero tolerancji dla nich wszystkich, musimy wypalać to gorącym żelazem. Cieszę się, że pan premier Mateusz Morawiecki zabrał głos w tej sprawie. Dobrze, że przewodniczący Donald Tusk także poruszył ten temat. W czwartek o godz. 20:00 na kanale Clout MMA posłuchacie dyskusji m.in o tym temacie - dodaje.
Michał Baron został wyrzucony z FAME MMA
Jedną z oskarżonych osób przez Sylwestra Wardęgę jest Michał "Boxdel" Baron, którego już spotkały surowe konsekwencje.
Fame MMA nie czekało długo z komunikacją dotyczącą afery związaną z jednym z włodarzy. Opublikowane dowody w postaci screenów wydają się być na tyle mocne, że trudno z nimi dyskutować. Dlatego postanowiono o natychmiastowym odsunięciu Michała Barona od działalności w organizacji.
Baron opublikował także długi film, w którym ustosunkował się do wszystkich zarzutów.