Nie zaczął od radia. Tego o Wojciechu Mannie nie wiedzieliście!

6

Bez Wojciecha Manna, podobnie jak bez Marka Niedźwiedzkiego, polskie rozgłośnie radiowe nie byłyby takie same. Obaj panowie w sposób istotny przyczynili się do rozwoju tej gałęzi mediów w naszym kraju. Mało kto wie, że sam Wojciech Mann o mały włos poszedłby inną drogą. Okazuje się, że przez wiele lat spełniał się jako...nauczyciel angielskiego!

Nie zaczął od radia. Tego o Wojciechu Mannie nie wiedzieliście!
Wojciech Mann (AKPA)

Wojciech Mann nie jest z wykształcenia dziennikarzem. Najsłynniejszy polski radiowiec ukończył filologię angielską na Uniwersytecie Warszawskim. W trakcie studiów wyjechał do Szwajcarii, gdzie przez jakiś czas pracował w księgowości genewskiego oddziału ONZ. Zanim jednak trafił na uczelnię, pracował w Londynie - trochę w biurze podróży, trochę jako pracownik obsługi hotelowej, barman czy budowlaniec.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Trójka źle funkcjonuje". Ostra krytyka szefowej Polskiego Radia ze strony PiS

Po ukończeniu studiów i obronie dyplomu został zatrudniony jako nauczyciel angielskiego w II Liceum Ogólnokształcącym im. Stefana Batorego w Warszawie. W latach 1981-1982 przebywał w USA, a po powrocie utrzymywał się z korepetycji języka angielskiego. Jednak w drugiej połowie lat 80. ostatecznie wrócił do mediów - najpierw do telewizji, a niedługo później do radia.

Zaczęło się od radia i na radiu skończyło

Pierwszy kontakt z radiem Wojciech Mann miał jeszcze w 1965 roku, kiedy został redaktorem Rozgłośni Harcerskiej. W tej samej rozgłośni dziennikarstwa uczyli się m.in. Jacek Fedorowicz, Tomasz Knapik, Jurek Owsiak czy Tadeusz Sznuk.

W latach 70. Wojciech Mann dołączył do radiowej Trójki, gdzie stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych osobowości w całej ekipie radiowej. Odszedł w 2020 roku, kiedy mówiło się o coraz mocniejszym upolitycznianiu państwowych rozgłośni. Mann został współzałożycielem Radia Nowy Świat.

Dziś o Wojciechu Mannie mówi się niewiele. Dziennikarz tydzień temu skończył 75 lat, ale tak naprawdę nigdy nie był częstym bywalcem na salonach. Wiadomo, że miał w sumie trzy żony. Z ostatnią z nich ma syna, Marcina, który w tym roku skończy 32 lata.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić