Karol Skomorowski| 
aktualizacja 

"Pazerność gubi". Dodzie opadły ręce. Mówi, ile "zaśpiewał" jej Norbi

111

Aktualnie Doda kończy prace nad swoim filmem "Dziewczyny z Dubaju". Piosenkarka jest na etapie, na którym musi znaleźć odpowiednią muzykę do swojej produkcji. Z tego powodu skontaktowała się z Norbim, ten jednak miał wysokie żądania finansowe.

"Pazerność gubi". Dodzie opadły ręce. Mówi, ile "zaśpiewał" jej Norbi
Norbi domaga się od Dody wielkich pieniędzy. Ostra reakcja wokalistki (AKPA)

Sprawą młodych kobiet, które świadczyły często upokarzające usługi seksualne na Bliskim Wschodzie, kilka lat temu żyła cała Polska. W 2018 r. Piotr Krysiak napisał o nich reportaż "Dziewczyny z Dubaju", na podstawie którego powstał scenariusz filmu. Wyprodukuje go Doda i jej mąż Emil Stępień. Za kamerą stanie Maria Sadowska. W produkcji zostanie przybliżona historia jednej dziewczyny, jednak jej losy będą oparte na opowieściach wielu kobiet. W tym przypadku zobaczymy, jak niepewna siebie dziewczyna z małego miasta wchodzi w ten "brudny biznes", a później staje się jego szefową.

"Dziewczyny z Dubaju". Nowe informacje o filmie

Podczas ostatniej transmisji live na Instagramie Doda opowiedziała, na jakim etapie znajdują się prace nad filmem. Ze słów piosenkarki wynika, że "Dziewczyny z Dubaju" są już zmontowane, a pozostało jedynie dopracowanie muzyki. Jak się okazuje, Rabczewska zdecydowała się na kilka hitów z pierwszej dekady lat dwutysięcznych. Skorzystała m.in. z usług popularnego rapera, 50 Centa, który ma mniejsze wymagania finansowe niż polscy wykonawcy.

Zobacz także: ZOBACZ TAKŻE: Doda weszła na plan swojego filmu. Pokazała pierwsze ujęcia
A propos muzyki do mojego filmu, powiem wam, jak pazerność gubi. Chcę, żeby w filmie muzyka oscylowała wokół lat, w których akcja się toczy. To jest mniej więcej dekada 2000-2010. Chciałam użyć największych hitów z tego czasu, żeby muzyka naprowadzała, jakie to były czasy. Znalazłam mega hity światowe. Zadzwoniliśmy do 50 Centa, dostaliśmy prawa do wykorzystania muzyki za 15 tys. dolarów. Natomiast w pewnym momencie ktoś wpadł na pomysł, żeby może wziąć też "Kobiety są gorące". Zadzwoniliśmy do Norbiego. Norbi krzyknął nam 80 tys. zł. Mówię więc: "Stary, to już wolę wziąć dwóch 50 Centów i mieć z jednego dolara". Czujecie to? Także tak to właśnie wygląda... - wyznała Doda.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić