Podsłuchiwano ich w aucie. Kasia Cichopek ma podejrzenia

105

Sprawa nielegalnego podsłuchu założonego w aucie jednej z gwiazd "Pytania na śniadanie" trafiła już na policję. Katarzyna Cichopek ma też swoje podejrzenia na temat tego, kto może za tym stać. Prezenterka ma nadzieję, że winowajca stanie przed sądem.

Podsłuchiwano ich w aucie. Kasia Cichopek ma podejrzenia
Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski byli podsłuchiwani. Prezenterka podejrzewa, kto za tym stoi (AKPA, AKPA)

W miniony weekend do mediów trafiły zapisy prywatnych rozmów Kasi Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Ktoś nie tylko pozyskał je w nielegalny sposób, zakładając podsłuch w aucie jednej z gwiazd, ale również rozesłał je do portali plotkarskich.

Jak donosi "Super Express", na swoją skrzynkę mailową zapisy dostała także Katarzyna Cichopek. Podsłuchiwani prezenterzy TVP ponoć nie kryją oburzenia, choć jedynie Kurzajewski zdecydował się na lakoniczny komentarz w tej sprawie.

Tak, sprawa trafiła na policję. Nie chcę komentować więcej, proszę mi wybaczyć. To stresujące - powiedział tabloidowi.
Zobacz także: Nie tylko Cichopek i Hakiel. Te rozstania gwiazd zszokowały Polaków

Według znajomego Katarzyny Cichopek, aktorka przypuszcza, kto może stać za całą sprawą. Póki co aktorka chce jednak zachować tę wiedzę wyłącznie dla siebie.

Kasia nie chce tego ujawniać, ale od razu miała podejrzenia, kto mógł to zrobić - twierdzi wspomniany informator "Super Expressu".

Nie ma też wątpliwości, że całe zajście ma zaszkodzić prezenterom "Pytania na śniadanie". Nagrania trafiły także do redakcji programu TVP.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: KME
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić