Porażające słowa Dody. "To jest szok! Jestem załamana"

18

Doda postanowiła zaangażować się w kampanię "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję". Przy tej okazji otworzyła się na temat dzieci i macierzyństwa. Artystka tradycyjnie nie gryzła się w język i wprost wyznała, co zaobserwowała wśród znajomych.

Porażające słowa Dody. "To jest szok! Jestem załamana"
Doda (Licencjodawca, AKPA)

Doda ma za sobą przeróżne perturbacje w życiu prywatnym. Na przestrzeni lat była związana z wieloma mężczyznami. Nigdy jednak nie zdecydowała się na to, by zostać matką.

Nie wszystkie kobiety mogą i powinny mieć dzieci - podkreślała niegdyś za pośrednictwem Instagrama.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Maciej Dowbor: Kaczyński i Tusk powinni wystąpić w "Twoja twarz brzmi znajomo"

Głos na temat macierzyństwa zabierała również w trakcie rozmowy z Karolem Paciorkiem z kanału "Imponderabilia". Wtedy Doda wyznała, że nie ma instynktu macierzyńskiego.

Wychowywanie dzieciaka to jest praca, ale nie może być tak przez matkę postrzegana. To poświęcenie ma wynikać z miłości i z chęci oddania siebie dla drugiej osoby. Ja tego instynktu nie mam, a dziecko na to zasługuje... - tłumaczyła otwarcie.

Doda mocno o dzieciach znajomych

Tym razem Dorota Rabczewska podkreśliła natomiast, że "matką się nie bywa, matką się jest". W ramach kampanii "Twarze depresji. Nie oceniam. Akceptuję" stwierdziła, że część celebrytów "sprzedaje" prywatność swoich pociech w mediach społecznościowych.

Ich pobudki do tego, żeby powołać na świat drugą osobę nie są takie, jak być powinny. I później nieszczęśliwe matki wychowują nieszczęśliwe dzieci - kontynuowała.

- Przeraża mnie, że tak wiele dzieci zamiast nad wózkiem widzieć twarz swojej mamy, widzi telefon, bo matka ciągle nagrywa dziecko i wrzuca filmiki na social media. Moje wspomnienia z dzieciństwa to twarz mamy, która się nade mną pochyla - mówiła Doda.

Wokalistka jest zaniepokojona tym, co dzieje się wśród dzieci. - Teraz, kiedy oglądam dzieci moich znajomych, to mam wrażenie, że są strasznie znerwicowane, utkane z takich dorosłych problemów. Wiele z tych dzieci jest smutnych. To jest szok! Jestem załamana, myśląc o tym, co to będzie w kolejnych pokoleniach - podsumowała.

Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić