"Ślub od pierwszego wejrzenia". Nazywa żonę "Mortadelka". A to początek

12

Trwa 8. edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia". W przedpremierowym, szóstym odcinku opublikowanym na Player.pl, widzowie mogli zobaczyć nietypowe "czułości" wymieniane między Maciejem i Martą. Mąż nazywa bowiem partnerkę "Mortadelka", a to dopiero początek emocjonujących wyznań między parą.

"Ślub od pierwszego wejrzenia". Nazywa żonę "Mortadelka". A to początek
"Ślub od pierwszego wejrzenia". Maciej nazywa żonę "Mortadelka". To dopiero początek (Facebook, TVN, Ślub od pierwszego wejrzenia)

Marta i Maciej to para, której losy najbardziej przyciągają widzów "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Internauci jednogłośnie stwierdzili, że nie mają szansy na trwały związek, a przede wszystkim bardzo do siebie nie pasują. Zauważyli też, że Maciej nie żywi dużego zainteresowania względem swojej małżonki i próbuje na siłę ją zmienić wytykając uwagi co do jej ubioru i wyglądu.

W przedpremierowo opublikowanym odcinku telewizyjnego eksperymentu widzowie zobaczyli Martę i Macieja podczas kolejnych dni podróży poślubnej. Wybrali się na wyprawę w góry. Tam doszło do wymiany osobliwych "czułości" między małżonkami. Mężczyzna nazwał Martę... Mortadelką. Dla niewtajemniczonych - porównał ją do włoskiej kiełbasy.

No nie wiem czy słowo "mortadela"... Może jest zabawne, ale nie wiem czy jakaś kobieta by się ucieszyła, czy to jest pieszczotliwe, No... raczej nie sądzę po prostu... To jest takie... - zawiesiła głos zażenowana Marta.

Mężczyzna tłumaczył się, że nie ma to być agresywny pseudonim. Stwierdził, że to dość pieszczotliwe określenie. - To jest takie wiesz... Mortadelka - podkreślił radosnym głosem.

Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" nie może mieć dzieci

W przedpremierowym odcinku, Maciej zapytał również Martę, czy chciałaby zostać mamą kolejny raz. Przypomnijmy, że uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" samotnie wychowuje synka. Swojemu świeżo upieczonemu mężowi odpowiedziała, że nie zamyka się na posiadanie większej ilości dzieci, ale nie jest to jej duże marzenie... w przeciwieństwie do Macieja.

Okazało się, że mężczyzna nie może mieć dzieci. Wraz z poprzednią partnerką starał się o powiększenie rodziny, jednak nie udało się. - Biologicznie ja na przykład nie mogę mieć dzieci, mam stwierdzone... Z byłą żoną startowaliśmy w procedurach in vitro - wyznał dodając, że problem w 99 proc. leży po jego stronie. Był to cios dla Macieja, który do tej pory stara sobie z tym poradzić.

Kobieta z uwagą wysłuchała szczerego wyznania Macieja. Bardzo mu współczuła, jednak stwierdziła, że na rozmowę o "kłuciu hormonami" i tym, czy byłaby gotowa poświęcić się dla niego w ten sposób jest zdecydowanie zbyt wcześnie...

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN. Największe porażki programu
Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić