Tyle gwiazdy wydają na przedszkole. Od tych kwot aż kręci się w głowie

8

Izabela Janachowska i Krzysztof Jabłoński oraz Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan zdecydowanie nie oszczędzają na swoich dzieciach. Krajowa edukacja im nie odpowiada, wobec czego opłacają kształcenie w duchu francuskim i brytyjskim.

Tyle gwiazdy wydają na przedszkole. Od tych kwot aż kręci się w głowie
Małgorzata Rozenek-Majdan, Izabela Janachowska (AKPA)

Rok temu Izabela Janachowska oraz Krzysztof Jabłoński podjęli ważną decyzję. Właśnie wtedy zapisali swojego synka Christophera do brytyjskiego przedszkola.

Raport portalu edziecko.pl z 2020 roku wskazuje na to, że czesne za rok przedszkola w brytyjskim systemie edukacji może sięgać nawet 55 tys. zł. "Super Express" donosi tymczasem, że rodzice Cristophera płacą 33 tys. zł rocznie, nie licząc 2 tys. zł wpisowego.

Małgorzata Rozenek-Majdan zaufała natomiast francuskiemu systemowi edukacji. Co ciekawe, ma to również wymiar praktyczny, bowiem jej rodzina od lat jest związana z Francją. Właśnie w tym kraju do niedawna mieszkał i pracował Misha Kostrzewski, brat Małgorzaty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Paweł Domagała stworzył dla Polsatu serial "Rafi". "Zawsze fascynował mnie temat odkupienia win i drugiej szansy"

Celebrytka z mężem i synami rokrocznie wyjeżdża na wakacje na Lazurowe Wybrzeże. Nic zatem dziwnego w tym, że chciała, by jej synowie szybko opanowali język francuski.

Starsi potomkowie Małgosi - Stanisław i Tadeusz - uczęszczają do francuskiej szkoły. Henio Majdan natomiast teraz poszedł do przedszkola przy francuskim liceum w Warszawie. Czesne wynosi 28 tys. zł rocznie.

Janachowska wyjaśnia. To dlatego wybrała brytyjskie przedszkole

Izabela Janachowska w rozmowie z "Faktem" wyjaśniła, dlaczego posłała dziecko do brytyjskiego przedszkola.

Chciałabym przed nim otworzyć drzwi, ale też dać mu potem taką swobodę wyboru i decyzji. Nie mieści mi się w głowie, że przed chwilą go urodziłam, a już zapisałam go do przedszkola. To jest przedszkole brytyjskie, bo tak naprawdę te nasze życie jest bardzo szalone i często jesteśmy w różnych miejscach, więc bardzo zależało mi, żeby on też świetnie mówił po angielsku - mówiła.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić