Ważne wystąpienie Rozenek-Majdan. Jej mąż... wszystko przespał
Małgorzata Rozenek-Majdan jest znana z intensywnych działań związanych z walką o możliwość korzystania z metody in vitro. Ostatnio odbyła ważne wystąpienie w tej sprawie. Co ciekawe, Radosław Majdan nie śledził przemówienia małżonki.
Małgorzata Rozenek-Majdan od dłuższego czasu zabiega o refundowanie przez państwo metody zapłodnienia in vitro. Sama dzięki temu rozwiązaniu ma trójkę dzieci. Doskonale zatem wie, jak staranie się o pociechy w ten sposób wygląda od "środka".
W czwartek celebrytka pojawiła się na sejmowej mównicy. Wypowiedziała się na temat leczenia niepłodności przy wykorzystaniu in vitro. Na temat tego wystąpienia rozmawiała z Pomponikiem.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Czułam się onieśmielona, bo miejsce jest niezwykłe. Sala plenarna Sejmu robi ogromne wrażenie nie tylko emocjonalnie, ale chociażby swoją architekturą. Godzina była późna, bo około 12 w nocy, ale emocje były bardzo gorące. Działo się wiele, ale to jest ten typ wydarzeń, które powodują, że ja chcę robić jeszcze więcej. I takie są plany - mówiła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zapewniła, że może rozmawiać z każdym, kto chce poznać historie par walczących z niepłodnością. Jednocześnie zagwarantowała, że chętnie odpowie na pytania.
Ja nie działam politycznie, działam społecznie. Nie działam przeciwko komuś, ale w sprawie. Ważne jest dla mnie, żeby padło, że jestem w stanie rozmawiać z absolutnie każdym, niezależnie od poglądów politycznych z każdym, kto znajduje w sobie empatię i potrzebę zrozumienia dla par leczących się na niepłodność - dodała.
Radosław Majdan przespał wystąpienie żony
Małgorzata Rozenek-Majdan usłyszała pytanie o to, jak jej wystąpienie odebrali najbliżsi. Odpowiedź była zaskakująca.
Prawda jest taka, że Radosław z dziećmi spali, bo pora była późna, nie oglądali tego na żywo. Moja mama i tata oglądali, ale najważniejsze jest, co z tego przemówienia zostało. A zostało to, że głos takich osób jak ja, czyli takich, które przeszły przez leczenie niepłodności. Ja jeszcze miałam to ogromne szczęście, że trzykrotnie udało mi się urodzić dzieci, a to nie jest takie oczywiste - podsumowała.