aktualizacja 

Zemsta Górniak. Ujawnia nieznany fakt z przeszłości Zapendowskiej

36

Spór pomiędzy Edytą Górniak, a Elżbietą Zapendowską wyraźnie się zaostrza. Kobiety publicznie nie szczędzą sobie wzajemnych złośliwości i wyciągają brudy sprzed lat. W ostatnim wywiadzie polska diwa stwierdziła, że bez niej znana jurorka i nauczycielka śpiewu "dogorywała" by oceniając jakieś dancingi w Opolu.

Zemsta Górniak. Ujawnia nieznany fakt z przeszłości Zapendowskiej
Górniak i Zapendowska. Konflikt na linii uczeń - mistrz (AKPA)

Ostre słowa pod adresem Elżbiety Zapendowskiej padły krótko po tym, jak w podkaście "Wojewódzki-Kędzierski" znana jurorka powiedziała wprost, co sądzi o karierze Allana Krupy i kontrowersyjnych poglądach jego mamy.

Zapytana o to, jak widzi przyszłość syna polskiej diwy w rodzimym show biznesie Zapendowska odpowiedziała, że osiemnastolatek ma "parci na szkło", ale "są od niego lepsi".

Przy okazji wbiła też szpilkę swojej byłej uczennicy, Edycie mówiąc, że ta "plecie takie bzdury, że pół świata się śmieje". W rozmowie nazwała też gwiazdę "biedną dziewczyną"

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zapendowska u Ibisza: Ja na pewno dobrze nie śpiewam, ale mam świetny słuch

Na reakcję Edyty nie trzeba było zbyt długo czekać. W rozmowie z Damianem Glinką z podkastu "Strip Talk z gwiazdami", Diwa zapytana o relacje z byłą nauczycielką śpiewu wyjawiła kilka zaskakujących faktów. Przyznała też, że to jej, popularna jurorka zawdzięcza karierę w show-biznesie.

Ja jej wiele razy pomogłam w życiu. Ona mi pomogła i ja jej też pomogłam. Okłamałam całą Polskę, że jest cudownym nauczycielem wokalistyki. To jest nieprawda. Nie potrafi nauczać, ale chciałam ją wydostać z małego Opola" - wyznała wprost Górniak w rozmowie z Pomponikiem.

Ale na ogólnikach się nie skończyło, pociągnięta za język Górniak wprost przyznała, że znana jurorka dzięki niej mogła czerpać korzyści z życia w stolicy, gdzie na prośbę Górniak otrzymała darmowe mieszkanie.

Dodała także, że Zapendowska wciąż naucza śpiewu i dostaje pracę przy kolejnych programach muzycznych nie przez swoje umiejętności, ale dlatego, że ma "jadzi język", którym lubi karmić się telewizja.

Nigdy nie usłyszałam: 'Edytko dziękuję, że mi tyle pracy załatwiłaś, że mi dałaś takie życie'. Mogła sobie zostać w tym domu kultury w Opolu i sobie tam dogorywać i oceniać jakieś dancingi. Dostała wspaniałe życie. Ja jestem szczęśliwa, że mogłam dać komuś tak wspaniałe życie - przyznała wprost diwa.
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić