Czerwony alarm w Chorwacji. Wydano ostrzeżenie

136

W sobotę niemal w całej Chorwacji, gdzie jak co roku wakacje spędza wielu Polaków, będzie obowiązywać czerwony alarm pogodowy w związku z wysokimi temperaturami. W niektórych rejonach kraju będzie ponad 40 stopni Celsjusza.

Czerwony alarm w Chorwacji. Wydano ostrzeżenie
Pogoda w Chorwacji - w najbliższych dniach będzie bardzo gorąco (Getty Images)

Polacy od lat wybierają się na wakacje do Chorwacji. Latają tam z biurami podróży, na własną rękę albo jeżdżą samochodami. W ubiegłym roku kraj nad Adriatykiem odwiedziło aż milion turystów z Polski.

Chorwację Polacy kochają m.in. ze względu na piękne plaże oraz znakomitą pogodę. Czasami jednak temperatura bywa nieznośna, o czym turyści przekonają się na własnej skórze w najbliższy weekend.

W sobotę w niemal całej Chorwacji będą panować bardzo wysokie temperatury. Szczególnie gorąco ma być w Zagrzebiu, Karlovacu, Kninie, Rijece, Splicie i Dubrowniku. Gdzieniegdzie temperatury przekroczą 40 stopni Celsjusza.

Już w piątek upalnie będzie w Rijece, dla której po raz pierwszy w tym roku wprowadzono czerwony alarm w związku z wysokimi temperaturami. Upały potrwają tam do niedzieli. W przypadku Splitu i Dubrownika to samo ostrzeżenie obowiązuje w sobotę i niedzielę.

Nie będzie odpoczynku przed słońcem

Wytchnienia nie będzie nawet w nocy. W ciągu dnia - ostrzega Państwowy Instytut Hydrometeorologiczny - ludzie mogą odczuwać zmęczenie, brak koncentracji oraz zdecydowanie większą drażliwość.

Państwowy Instytut Hydrometeorologiczny apeluje do mieszkańców, aby unikali wysiłku. Dotyczy to zwłaszcza pacjentów z problemami z sercem. Przypomina się także o piciu dużej ilości wody oraz znacznym ograniczeniu przebywania na świeżym powietrzu.

Wakacje w Chorwacji

Chorwacja przyciąga co roku turystów z całego świata. Zachwyca klimatycznymi miasteczkami, gościnnością mieszkańców i różnorodnymi plażami. Wybrzeże usiane jest mniejszymi i większymi zatokami, a także aż 1244 wyspami, z których tylko kilkadziesiąt jest zamieszkanych.

Zobacz także: Sklepy bez obsługi. Przyjmą się w Polsce? "Mamy kilkadziesiąt tys. klientów"
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić