Adamek rozpętał burzę. Borek tak to wytłumaczył

4

Tomasz Adamek został zaatakowany przez dużą część środowiska polskiego MMA za słowa wypowiedziane na temat Mameda Chalidowa. W obronie 47-letniego boksera stanął Mateusz Borek. Jego zdaniem cała afera została niepotrzebnie rozdmuchana.

Adamek rozpętał burzę. Borek tak to wytłumaczył
Na zdjęciu dużym Mateusz Borek. Na małym Tomasz Adamek (Licencjodawca, Instagram Tomasz Adamek, Twitter Kanał Sportowy)

Kontuzja Mameda Chalidowa w walce z Tomaszem Adamkiem na gali KSW Epic sprawiła, że wiele osób zaczęło mówić o głośnym rewanżu. Na ten temat w rozmowie z Andrzejem Kostyrą wypowiedział się też 47-letni bokser, który jednocześnie dość lekceważąco wyraził się o Chalidowie.

Dzwonił do mnie parę dni temu (Chalidow- przyp.red) i mówi: Tomasz, zróbmy to jeszcze raz. Ja powiedziałem: Mamed, jest wszystko fajnie, tylko jest teraz kolejka, bo ja mam stoczyć dwie walki na Fame, musisz być w oczekujących. Ja wiem, że to jest nasza praca, każdy chce zarobić, każdy chce walczyć, bo za tym idą pieniądze - mówił "Adamek".

Słowa te spotkały się ze stanowczą reakcją Chalidowa. Zawodnik pochodzący z Czeczenii w programie "Klatka po Klatce" zaprzeczył, by kiedykolwiek dzwonił do swojego ostatniego przeciwnika, a następnie na swoim Instagramie zakpił ze słów utytułowanego boksera. W Adamka uderzyli też przedstawiciele polskiego MMA, w tym m.in. Jan Błachowicz, Łukasz "Juras" Jurkowski czy Michał Materla.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: To był koncert Igi Świątek! Polka zgarnęła kolejne trofeum [SKRÓT MECZU]

Na temat całej sytuacji odniósł się też Mateusz Borek, promotor i przyjaciel Adamka. W rozmowie po gali KSW 92 popularny dziennikarz ocenił, że reakcja środowiska MMA na słowa 47-letniego boksera była przesadzona.

Myślę, że trochę się to niepotrzebnie rozlało. Tomek w ogóle nie miał takich intencji, jakie zostały odebrane przez wielu dziennikarzy i zawodników. Widzę, że niektórzy zawodnicy MMA idą moim zdaniem o most za daleko określając go w sposób nieładny - mówił Borek.

Współzałożyciel Kanału Sportowego stwierdził też, że pytanie zadane przez Andrzeja Kostyrę miało charakter "mocno nakierowujący", a jakakolwiek odpowiedź Adamka byłaby szeroko komentowana przez media. Borek ocenił ponadto, że stwierdzenie jego przyjaciela o "ustawianie się przez Chalidowa w kolejce" było niefortunne, jednak wynikało one przede wszystkim z uznania boksera dla szefów Fame MMA, którzy mimo podpisania kontraktu z Adamkiem na dwie walki, zgodzili się na jego pojedynek z ikoną KSW.

Mamed zareagował z dystansem, z poczuciem humoru. Tomkowi bardziej chodziło o to, że nie jest w stanie zrobić walki rewanżowej z Mamedem, jeśli ona się nie odbędzie w ramach federacji FAME, tylko miałaby się odbyć w KSW - podsumował Borek.
Autor: AHU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić