"Dosłownie umarłem". Po raz pierwszy opowiedział o horrorze na meczu

2

Piłkarz Luton Town, Tom Lockyer wyjawił, że jego serce zatrzymało się na ponad dwie minuty. W grudniu sportowiec zasłabł na boisku w czasie meczu Premier League przeciwko Bournemouth.

"Dosłownie umarłem". Po raz pierwszy opowiedział o horrorze na meczu
Tom Lockyer upadł na boisko w meczu Luton z Bournemouth (Getty Images,, Twitter, Mike Hewitt, Sky Sports)

Tom Lockyer po raz pierwszy opowiedział o przerażającym zdarzeniu i jego konsekwencjach w rozmowie z telewizją Sky Sports. Kiedy piłkarz zasłabł na boisku, piłkarski świat wstrzymał oddech i czekał na informację o jego stanie zdrowia. Jeszcze tego samego wieczoru Tom Lockyer był w stanie stabilnym po pomyślnej reanimacji.

Podbiegłem do środka boiska i zakręciło mi się w głowie. Pomyślałem, że za sekundę wszystko będzie dobrze. Nie było i obudziłem się otoczony ratownikami medycznymi. Wybudziłem się tak jakby z nicości. Wokół mnie panowała panika, a ja próbowałem zrozumieć, co się stało. Pamiętam, że kiedy to się działo, to pomyślałem "mogę tu umierać" - mówi Tom Lockyer.

Reprezentant Walii ma 29 lat i zasłabł w czasie meczu po raz drugi. Od grudnia nie powrócił na boisko, rozmawiał z innymi piłkarzami z podobnym problemami z sercem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Dosłownie umarłem. Przez dwie minuty i 40 sekund byłem nieobecny. Ratownicy medyczni zastosowali defibrylator. Bez ich reakcji, nie stałbym w miejscu, w którym stoję. Kiedy doszedłem do siebie, to odetchnąłem z ulgą - wspomina Tom Lockyer.
Rozmawiałem z Christianem Eriksenem, Daleyem Blindem i Charliem Wykem, którzy mieli podobne problemy z sercem. Wspólnym elementem, tego, co mi powiedzieli, jest rada, żeby nie spieszyć się z decyzjami i spokojnie przetrawić to, co się wydarzyło - dodaje obrońca Luton Town.

Obawę Toma Lockyera, przed powrotem na boisko, zwiększa fakt, że przed zasłabnięciem czuł się dobrze. Reprezentant Walii postanowił zdać się na opinię lekarzy specjalistów. - Bardzo chciałbym jeszcze zagrać w piłkę, ale nie zrobię tego wbrew zaleceniom specjalistów. Przede mną jeszcze wiele badań - zapewnia piłkarz.

Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić