VDB| 

Jakub Kosecki oburzony przed Fame MMA. Organizacja zlekceważyła piłkarza

28

Jeszcze przed pierwszą walką na Fame MMA Jakub Kosecki wpadł w konflikt z włodarzami. Piłkarzowi nie spodobało się, że miał wejść do klatki jako pierwszy. Zdaniem organizatorów jego osiągnięcia sportowe nie są dla nich wiele warte. Potrzebna była interwencja.

Jakub Kosecki oburzony przed Fame MMA. Organizacja zlekceważyła piłkarza
Na zdjęciu: Jakub Kosecki (YouTube)

Jakub Kosecki to bez wątpienia jeden z najbardziej kontrowersyjnych polskich piłkarzy w ostatnich latach. Popularny zawodnik, mimo że jeszcze czynnie prowadzi karierę i występuje u Krzysztofa Stanowskiego w KTS Weszło, zdecydował się rozpocząć karierę we freak fightach. Jednak jeszcze zanim wszedł do ringu, wpadł w konflikt z włodarzami.

Jakub Kosecki zdenerwowany decyzją Fame MMA

Podczas programów promocyjnych przed Fame 20 Jakub Kosecki stara się trzymać poziom. Jednak podczas poniedziałkowej konferencji nie wytrzymał i głośno powiedział, co sądzi o zachowaniu organizacji wobec jego osoby. Piłkarz wyraźnie zasugerował, że Łukasz "Tuszol" Tuszyński jest niesprawiedliwie faworyzowany.

- Zastanawiam się dlaczego Tuszol tak usilnie szuka sobie kolejnego przeciwnika. Nie podoba mi się to. Po drugi, nie podoba mi się, że on wychodzi drugi do oktagonu. Kim on ku**a jest? - mówił zdziwiony Jakub Kosecki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: toczyły wojny w UFC. Poznajesz, kogo odwiedziła Jędrzejczyk?
- Co on osiągnął? Ja wychodzę do walki obwieszony w medale za mistrzostwa Polski i Puchary Polski. On jest debiutantem i ja jestem debiutantem - kontynuował piłkarz.

Sprawę próbował załagodzić Michał Baron. Popularny "Boxdel", który niedawno został oskarżony w aferze Pandora Gate dotyczącej kontaktów erotycznych z małoletnimi, Powiedział wprost, że w jego organizacji nie liczą się jakiekolwiek sukcesy sportowe. Priorytety są inne.

- "Tuszol" ma zbudowaną mocną społeczność. Jesteśmy na Fame MMA. Dla mnie osiągnięcia sportowe nie grają zbyt dużej roli. Tutaj liczy się to jaki jest odzew społeczności i jaki masz zasięg - tłumaczył "Boxdel".

Kosecki wywalczył od Fame MMA to co chciał

Słowa Michała Barona tylko rozjuszyły Jakuba Koseckiego. Piłkarz od razu wystosował kolejne argumenty, które miały popierać jego zdanie.

- Uważam, że osiągnąłem już w życiu sukces i zasługuje, aby wyjść do oktagonu drugi. Biorąc pod uwagę osiągnięcia i status społeczny to on nawet nie stoi obok mnie. Ja swoją grą i podejściem do życia wprowadziłem do Polski nowość. Jako pierwszy wkroczyłem w świat kontrowersji. Mam w d**ie hejt i żyję jak chcę. Kibiców piłkarskich jest zdecydowanie więcej niż fanów freak fightów to uważam, że bardziej zasługuje, aby wejść drugi - podsumował Jakub Kosecki.

Włodarze mimo wszystko nie chcieli się zgodzić z Koseckim. Ostatecznie jednak Łukasz Tuszyński stwierdził, że jemu jest obojętne, czy wyjdzie pierwszy, czy wyjdzie drugi. Dlatego oddał swoje miejsce piłkarzowi. Na ten gest zgodzili się również włodarze Fame MMA. To oznacza, że Jakub Kosecki wystąpi z pozycji większej gwiazdy.

Gala Fame 20 odbędzie się w sobotę, 10 lutego. Oprócz wspomnianego starcia zobaczymy turniej w kategorii do 80 kg, którego stawką będzie 2 mln złotych. Ponadto, w extra fightach wystąpią m.in. Dariusz Kaźmierczuk, Marcin "Xayoo" Majkut czy Natan Marcoń.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić