Jej film wywołał poruszenie. Żona Kubackiego wyjaśnia

Marta Kubacka pokazała, że jej pies bardzo źle znosi wybuchy petard. To wywołało spore poruszenie w internecie. Żona polskiego skoczka narciarskiego postanowiła więc doprecyzować pewne kwestie.

Na zdjęciu: Marta KubackaNa zdjęciu: Marta Kubacka
Źródło zdjęć: © Instagram

Co roku w okolicy sylwestra uaktywniają się osoby, które apelują do Polaków, aby nie strzelali petardami. Jest to podyktowane głównie troską o zwierzęta, które często reagują panicznym strachem na wybuchy. Z takim problemem zmaga się rodzina Kubackich.

Marta Kubacka wywołała poruszeniem krótkim filmem, który opublikowała na Instagramie. 2 stycznia wieczorem wypuściła psa do ogrodu. Po wybuchu Bernie się przestraszył i chciał się schować w domu. "Masz petardę? Wsadź sobie ją..." - skomentowała żona Dawida Kubackiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży

Sprawa odbiła się głośnym echem. Co roku toczą się spory pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami petard. Widocznie ta wojna dotknęła także Kubacką, bo postanowiła jeszcze raz poruszyć temat i doprecyzować pewne kwestie.

"Zauważyłam, że moja wczorajsza relacja wywołała burzę. W sumie to dobrze. Sylwester, a raczej świętowanie, jest JEDNĄ noc w ciągu CAŁEGO roku. Do tej jednej nocy jesteśmy wstanie przygotować nasze zwierzęta. Ale po co strzelać fajerwerkami dwa dni przed i dwa dni po?" - pyta.

Marta następnie dodała, że martwiła się nie tylko o psa, ale także o swoje dzieci. Okazało się jednak, że córki dobrze sobie radzą i obie nie miały problemu ze snem w sylwestrową noc. Jak przyznała, dziewczynki mają "sen po tacie". Następnie wyraźnie podkreśliła istotny szczegół.

"Nie mówię używajcie lub nie używajcie. Róbcie to z głową wtedy kiedy jesteśmy w stanie przygotować na to swoje czworonogi. Berniego tak przerażonego nie widziałam nigdy! Naprawdę".

Marta Kubacka została zasypana komentarzami. Uaktywnili się zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy petard. Żona skoczka narciarskiego odpisała na zarzut, że nie powinna wypuszczać psa.

"Kochana Pani, to był 2.01. Mój pies wychodzi na ogród wtedy, kiedy chce. Wyszedł wtedy no, ale spotkał się z petardą. Strzał nastąpił, nie było następnego. Ja go nawet nie słyszałam, on tak. Strzeliło, stało się. Wpuściłam go do domu. On tymi drzwiami sygnalizuje, że chce wejść, a wchodzi innymi".
Wybrane dla Ciebie
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
"Nie wolno im wracać do domu". Tak Putin traktuje swoich żołnierzy
Maszynista próbował reagować. Nie żyje mężczyzna
Maszynista próbował reagować. Nie żyje mężczyzna
Niemowlę w szpitala. Okrutni rodzice zatrzymani
Niemowlę w szpitala. Okrutni rodzice zatrzymani
Rosjanie piszą o trotylu. Wskazano siłę eksplozji
Rosjanie piszą o trotylu. Wskazano siłę eksplozji
Szła przy A1 w kapciach. Zareagowali natychmiast
Szła przy A1 w kapciach. Zareagowali natychmiast
Nie żyje bohater Ukrainy. Zginął w katastrofie
Nie żyje bohater Ukrainy. Zginął w katastrofie
Patrzyła, jak córka zabiera cudzą choinkę. Wysłała list. "Wstyd"
Patrzyła, jak córka zabiera cudzą choinkę. Wysłała list. "Wstyd"
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"
Trump krytykuje ujawnienie zdjęć Billa Clintona z Ghislaine Maxwell. "Straszne"