Igrzyska olimpijskie w Paryżu w niedzielę dobiegły końca, ale echa tej imprezy będą jednak słyszalne jeszcze przez długi czas. Wszystko za sprawą sukcesów reprezentantów Polski, ale też kontrowersyjnych sytuacji. Do obu kategorii można podłączyć Julię Szeremetę, która wywalczyła sensacyjne srebro w boksie.
Niespełna 21-letnia pięściarka szła przez turniej olimpijski jak burza. Została zatrzymana dopiero w finale przez Tajwankę Lin Yu-Ting, której postać przykuwała szczególną uwagę.
Czytaj także: Polski siatkarz uczcił sukces na igrzyskach. I to jak!
Wszystko przez męskie cechy jej wyglądu. Niektórzy domagali się wprost dyskwalifikacji 27-latki i twierdzili, że nie powinna rywalizować z kobietami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Popularność Szemerety w naszym kraju jest na tyle duża, że młoda zawodniczka już dostała ofertę od freak-fightowych federacji. 20-latka stanowczo odpowiedziała jednak na te propozycje.
Nie, na razie zajmuję się boksem olimpijskim, na razie nie interesuje mnie to. Skupiam się na tym, co jest tu i teraz - powiedziała Julia Szeremeta dla TVP Sport.
Julia Szeremeta zawalczy we freakach? Trener zabrał głos
Trener zawodniczki Tomasz Dylak przyznał, że będzie pilnował, aby kariera Julii poszła we właściwym kierunku.
Już dochodzą do nas sygnały o zainteresowaniu. Wiemy, jaką Julka budzi popularność. To normalne, wiedząc, że umie kopać i boksuje fenomenalnie, to propozycji byłoby mnóstwo, organizacyjne tylko czekają na takie osoby. Po to jestem, żeby wskazać jej drogę - podkreślił.