Krzysztof Włodarczyk w więzieniu. Bokser szybko nie wyjdzie
Krzysztof "Diablo" Włodarczyk trafił do więzienia. Wszystko dlatego, że złamał sądowy zakaz poruszania się pojazdami mechanicznymi. Wiadomo już, że pięściarz będzie się starać o taryfę ulgową.
Źródło zdjęć: © Getty Images
O aresztowaniu Krzysztofa Włodarczyka poinformował "Super Express". Przekazano, że pięściarz został skazany na pięć miesięcy pozbawienia wolności za to, że złamał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Cała Polska słyszała o tym Dino. Spójrzcie, co zastaliśmy na Wilanowie
"Krzysio" płaci rachunki jak każdy normalny obywatel. Jeżeli nie stosuje się do przepisów, to trzeba się liczyć z tym, że kara nastąpi i właśnie nastąpiła. Krzysztof rozpoczął odbywanie kary, która została ustanowiona prawomocnym wyrokiem sądu - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Andrzej Wasilewski, promotor Krzysztofa Włodarczyka.
Czytaj także: Szturm na Kapitol. Policjanci robili sobie selfie
Krzysztof Włodarczyk w więzieniu. Oto jego plan!
Zarówno sam pięściarz, jak i jego promotor liczą na to, że "Diablo" będzie mógł odbyć część kary poza więzieniem. To ważne m.in. z perspektywy jego kariery sportowej.
Chcemy poprosić sąd o zapoznanie się ze sprawą. Krzysztof chce poprosić sąd o to, by przynajmniej część kary mógł odbywać w trybie dozoru elektronicznego, co pozwoliłoby mu trenować, zarobkować i tak dalej. Podkreślam, że żadnych nacisków na sąd nie zamierzamy czynić, bo to jest jego absolutnie suwerenna decyzja. Zdecydowanie gdzieś się łudzimy i liczymy na takie rozwiązanie - podsumowuje Wasilewski.
Źródło artykułu: o2pl