VDB| 

Kuba Kosecki na podsłuchu. Gra na peryferiach, a ego ciągle wybujałe

57

Jakub Kosecki jeszcze niedawno błyszczał na najwyższym poziomie, a teraz gra w V lidze. Ostatnio błysnął meczu w 1/16 Okręgowego Pucharu Polski pomiędzy KTS-em Weszło a Orłem Baniocha. Były reprezentant Polski mimo gry na amatorskim poziomie, nadal ma duże mniemanie o sobie.

Kuba Kosecki na podsłuchu. Gra na peryferiach, a ego ciągle wybujałe
Na zdjęciu: Jakub Kosecki (Twitter, Anita Ostasz)

Już w ubiegłym sezonie wydawało się, że przejście Jakuba Koseckiego do Motoru Lublin jest sensacyjne. Z czasem okazało się, że nawet poziom eWinner 2. Ligi okazał się zbyt wysoki. Dlatego teraz reprezentuje on 5-ligowy KTS Weszło.

Kosecki błyszczy na peryferiach

Były reprezentant Polski w ekipie KTS Weszło spełnia się nie tylko jako piłkarz. Ma on możliwość zdobywania doświadczenia jako ekspert piłkarski oraz dziennikarz. Często można go zobaczyć czy to na portalu Weszło, czy to w Kanale Sportowym.

Jednak to nie oznacza, że kończy on przygodę z piłką nożną. Nawet więcej, pomocnik ciągle potrafi błyszczeć. Właśnie takie wyśmienite spotkanie zanotował we wtorek w 1/16 Okręgowego Pucharu Polski przeciwko Orłowi Baniocha.

Jakub Kosecki zdobył dwie bramki. W szczególności hitem stała się pierwsza z nich. Były reprezentant Polski w starciu z rywalami z wyższej ligi, po prostu się zabawił. W okolicach połowy boiska rozpoczął rajd, w którym minął kolejno czterech rywali, a wszystko zakończył pewnym strzałem i piękną bramką.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
"Dziękuję panowie. Ekstraklasa wita" - skomentował swoją akcję Jakub Kosecki, który w tym meczu był na "podsłuchu", czyli grał z mikrofonem.

Skromność nie jest dla Koseckiego

Oczywiście nie zabrakło innych wypowiedzi Jakuba Koseckiego po tej pięknej akcji. Hitem stała się również jego wypowiedź dla klubowych mediów.

- Kontrolujemy mecz. Staramy się grać piłką. Gramy z zespołem, który jest zdecydowanie wyżej. Pokazujemy się z dobrej strony. To my powinniśmy grać w 4. lidze i walczyć o awans do 3. No i przede wszystkim mamy kogoś takiego jak ja. To był taki rajd ze starych czasów Koseckiego - mówił w przerwie meczu Jakub Kosecki w klubowych mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Ostatecznie KTS Weszło wygrało z Orłem Baniocha 4:2. Bramki dla Weszlaków zdobyli Gerard Boruń, Jakub Kosecki, Maciej Świdzikowski i Marcin Burkhardt. Poza Koseckim, warto zwrócić uwagę na gola Burkhardta, który również jest byłym reprezentantem Polski. Na ten moment nie wiadomo, która z mazowieckich ekip będzie rywalem KTS-u w 1/8 okręgowego pucharu polski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kto zawiódł w kadrze? Jemu mówimy "nie"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić