Mistrzowska riposta Artura Boruca w szatni Legii. Rozbawił trenera i kolegów
Zwycięstwo Legii Warszawa nad Lechem Poznań wprawiło ekipę gospodarzy w znakomity nastrój. Udzielił się on Arturowi Borucowi, który swoim żartem jeszcze bardziej poprawił humory kolegom i sztabowi.
Spotkanie Legii Warszawa z Lechem Poznań było meczem weekendu w PKO Ekstraklasie. Starcia pomiędzy tymi drużynami zawsze elektryzują kibiców, bez względu na to, które miejsca te zespoły zajmują w tabeli.
Na stadionie przy ulicy Łazienkowskiej działo się wiele, choć bez udziału kibiców. Legia przegrywała przed przerwą 0:1, by w drugiej połowie wbić dwie bramki, w tym jedną w doliczonym czasie gry. Ostatecznie stołeczna drużyna zwyciężyła 2:1.
Na kanale Legii Warszawa na YouTube pojawiła się przemowa Czesława Michniewicza. Trener zwrócił się do swoich podopiecznych z gratulacjami, ale także w trafnych słowach podsumował ich występ.
Dobrze grasz, przestajesz grać i sam sobie bramkę. Lepszego scenariusza na tragedię nie można było sobie wymyślić. Na szczęście wyszła może nie komedia, ale taki fajny film, co się dobrze kończy, ale nie komedia, jak to się nazywa - zamyślił się trener, szukając odpowiedniego słowa.
Pornografia - odpowiedział Artur Boruc.
O ty! - wypalił Michniewicz.
Przemowa trenera w szatni i riposta Boruca (od 7:30)
Riposta bramkarza Legii Warszawa rozbawiła nie tylko piłkarzy, ale też trenera. Na koniec pogratulował jeszcze raz wszystkim wygranej oraz udanego występu. Te trzy punkty z pewnością smakowały wyjątkowo.