MŚ piłkarek ręcznych. Polska zagra z Austrią o 3. miejsce
Polki kończą mundial meczem z Austrią w Rotterdamie. Stawką jest 3. miejsce w grupie i pozycje 9-12 w klasyfikacji. Piłkarki wciąż mogą osiągnąć najlepszy wynik pod wodzą Arne Senstada.
Najważniejsze informacje
- Polska zagra z Austrią dziś o godz. 18.00 w Rotterdamie; remis daje biało-czerwonym 3. miejsce w grupie III.
- Oba zespoły nie mają już szans na ćwierćfinał; gra toczy się o lokaty 9-12 w MŚ rozgrywanych w Holandii i Niemczech.
- Trener Arne Senstad wskazał, że celem na koniec jest wygrana z Austrią i czwarte zwycięstwo na MŚ.
Polskie piłkarki ręczne zamkną dziś udział w mistrzostwach świata starciem z Austrią. Mecz odbędzie się o godz. 18.00 w Rotterdamie, a wynik przesądzi o pozycji w grupie III i rankingu turnieju. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, oba zespoły straciły już szanse na ćwierćfinał, więc gra toczy się o jak najwyższe miejsce na koniec mundialu.
Najprostszy scenariusz dla biało-czerwonych to remis, który gwarantuje 3. miejsce w grupie III. Wygrana również utrzyma Polskę w przedziale 9-12, natomiast porażka zepchnie drużynę na lokaty 13-16. To ważne o tyle, że wynik wpisze się w bilans trzeciego mundialu prowadzonego przez Arne Senstada.
#dziejesiewsporcie: Jakub Kiwior i jego żona zachwycili. Nagranie robi wrażenie
Poprzednie dwa turnieje pod wodzą norweskiego trenera zakończyły się miejscami 15. (MŚ 2021) oraz 16. (MŚ 2023). Przed obecną imprezą prezes związku Sławomir Szmal nakreślił plan minimum. - Wskazaliśmy finałowe miejsce 9-12 jako cel na ten turniej — mówił w rozmowie z PAP.
Trener zabrał głos
Reprezentacja Polski nie zrealizowała marzenia o ćwierćfinale, ale pozostaje w grze o solidny wynik i mocne zamknięcie mistrzostw. Senstad podkreśla, że poziom obu ekip jest zbliżony, co wymaga koncentracji od pierwszych minut.
To zespół na tym samym poziomie, co my. Będziemy walczyć, aby wygrać ostatni mecz w imprezie - podsumował selekcjoner.
Senstad zwrócił uwagę, że Austriaczki potrafią grać na wysokiej intensywności, zwłaszcza na początku spotkań. W starciach z faworytkami sprawiały im problemy, choć brak szerokiej ławki wpływał na końcowe wyniki.
Austria w pierwszych połowach meczów z Francją i Holandią postawiła się tym drużynom. Brak wartościowych zmienniczek zaważył na jej porażkach - wyjaśnił norweski trener.
Źródło: PAP.