Verstappen wygrał wyścig, ale to nie wystarczyło. Jest nowy mistrz F1
Choć triumf w Abu Zabi należał do Maxa Verstappena, prawdziwym zwycięzcą sezonu został Lando Norris. Jak informuje serwis Sportowe Fakty, Brytyjczyk dowiózł przewagę do mety mistrzostw, choć w końcówce musiał zmagać się z widmem dramatycznej utraty tytułu na ostatnich metrach.
Najważniejsze informacje
- Lando Norris obronił przewagę w klasyfikacji i został mistrzem świata F1.
- Max Verstappen wygrał GP Abu Zabi, startując z pole position, ale nie zdołał odebrać tytułu.
- Oscar Piastri po odważnym starcie i alternatywnej strategii nie utrzymał tempa liderów.
Sezon F1 zakończył się w Abu Zabi finałem z trzema pretendentami do tytułu. O zwycięstwie w generalce decydował ostatni wyścig, co pierwszy raz od 2010 r. podniosło stawkę do maksimum. Jak podaje serwis Sportowe Fakty, Verstappen ruszał z pole position i potrzebował, by Lando Norris nie utrzymał się w czołowej trójce. McLaren bronił jednak pozycji Brytyjczyka konsekwentną strategią i kontrolą tempa.
Holender prowadził od startu, ale kluczowa była pozycja Norrisa. Brytyjczyk długo jechał pod presją Charlesa Leclerca, który na pierwszych kółkach prezentował świetne tempo i pozostawał w strefie DRS. Mimo nacisków Ferrari nie znalazło sposobu na skuteczny atak. To oznaczało, że Verstappen musiał liczyć na potknięcie rywala lub neutralizację, która wymieszałaby układ.
Poznajesz? Legendarny piłkarz wciąż zachwyca
McLaren otworzył dodatkowy wątek strategią Oscara Piastriego. Australijczyk już na pierwszym okrążeniu wyprzedził zespołowego kolegę i wskoczył na drugie miejsce. Jechał na twardej mieszance, licząc na dłuższy stint i ewentualny samochód bezpieczeństwa. Gdy neutralizacja nie nadeszła, przewagę tempa po zmianie opon przejął Verstappen i na torze minął Piastriego, po czym Australijczyk zjechał do boksu.
Kontrowersje i kary. Tsunoda pod lupą sędziów
Red Bull próbował rozegrać taktykę z udziałem Yukiego Tsunody, który miał utrudnić życie Norrisowi. Japończyk kilkukrotnie zmieniał kierunek na hamowaniu, co zmusiło kierowcę McLarena do manewru poza torem. Interweniowali sędziowie: Norris uniknął kary, a Tsunoda dostał 5 s. Jak podkreślają Sportowe Fakty, decyzja nie zmieniła jednak układu czołówki, a Norris utrzymał bezpieczny margines.
Choć Verstappen wygrał wyścig, było to dla niego tylko częściowe zwycięstwo. Aby sięgnąć po piąty tytuł, potrzebował wyniku Norrisa poza podium. Brytyjczyk dojechał trzeci i przypieczętował premierowe mistrzostwo świata, domykając świetny sezon McLarena, który wcześniej zapewnił sobie tytuł w klasyfikacji konstruktorów. To symboliczna klamra roku, w którym zespół łączył tempo jednego okrążenia z regularnością w wyścigach.
Tempo, strategia, presja
Piastri do końca pytał zespół o możliwości odrobienia strat. - Co mam zrobić, aby wygrać wyścig? - pytał Australijczyk przez radio. Wyliczano mu, że potrzebuje ok. 1,5 s na okrążeniu względem Verstappena. Tego tempa nie udało się narzucić, a walka o zwycięstwo rozstrzygnęła się przed ostatnimi pit-stopami. Na mecie to układ miejsc Norrisa i Verstappena przesądził o tytule kierowcy, a nie pojedynczy manewr.
Finał w Abu Zabi spiął sezon, w którym różne strategie i czyste tempo często decydowały bardziej niż incydenty losowe. Brak samochodu bezpieczeństwa tym razem sprzyjał stabilnemu układowi czołówki. McLaren wykorzystał to, by bezpiecznie dowieźć pozycje, a Norris dopiął mistrzostwo w stylu zgodnym z całoroczną regularnością zespołu.
Źródło: sportowefakty.wp.pl