Najman nie ma litości dla Murańskiego. Zrobił z niego pośmiewisko

69

Wydawało się, że walka pomiędzy Marcinem Najmanem a Jackiem Murańskim jest tylko kwestią czasu. Ten drugi stawia jednak swoje warunki, co nie podoba się byłemu sportowcowi.

Najman nie ma litości dla Murańskiego. Zrobił z niego pośmiewisko
W sieci znów wrze. Marcin Najman krytykuje Murańskiego (Instagram)

Ta walka rozpaliłaby cały internet do czerwoności. Marcin Najman, który od kilku miesięcy jest już na sportowej emeryturze, gotowy był ponownie wejść do oktagonu. Jego przeciwnikiem miał być Jacek Murański, ojciec Mateusza, gwiazdy FAME MMA oraz ostatnio organizacji FEN.

Walka stoi jednak pod dużym znakiem zapytania. Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o pieniądze. Najman chciał zorganizować pojedynek na swojej gali MMA VIP, a Murański otrzymałby wynagrodzenie - 100 tysięcy złotych. Druga strona zaczęła jednak domagać się zdecydowanie większych pieniędzy.

Moi drodzy mamy kłopot, bo stary Murański odleciał. Tak odleciał, że zajmie się nim urząd lotnictwa cywilnego. Będą pewnie próbowali sprowadzić go na ziemię - powiedział humorystycznie Najman.

Były bokser oraz zawodnik MMA dał także do zrozumienia, że walka weteranów wciąż jest możliwa.

Spokojnie. Jeśli znajdzie się ze mną w jednym oktagonie, to bardzo szybko znajdzie się na ziemi. Jest nadzieja, że spróbujemy "Jace' sprowadzić na ziemie - dodaje.

Najman wróci do walki? Przegrał na pożegnanie

Marcin Najman ostatni pojedynek stoczył na gali MMA-VIP 1, podczas której przegrał z Szymonem "Taxi Złotówą" Wrześniem. To miał być jego definitywny koniec ze sportami walki, jednak sam zastrzegł sobie, że może zmienić decyzję pod jednym warunkiem - gdy na stole pojawi się gigantyczne honorarium - pół miliona złotych.

Zobacz także: Kto nowym bohaterem reprezentacji Polski? Redaktorzy WP SportoweFakty wskazują potencjalnych kandydatów
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić