Niecodzienne spotkanie w samolocie przed meczem FC Barcelony
FC Barcelona zagra we wtorek o awans do finału Ligi Mistrzów. Na stadionie Interu Mediolan nie zabraknie kontuzjowanego Julesa Kounde. Francuz nie poleciał do Włoch czarterem z resztą zespołu, a samolotem z kibicami Blaugrany.
Rewanż w półfinale Ligi Mistrzów rozpocznie się w Mediolanie we wtorek o godzinie 21. Oba zespoły przystąpią do niego po remisie 3:3, do którego doszło sześć dni temu w Barcelonie. Tym samym rywalizacja zapowiada się na zaciętą i emocjonującą.
FC Barcelona, drużyna Wojciecha Szczęsnego i Roberta Lewandowskiego, nie może liczyć na wsparcie kontuzjowanego Julesa Kounde. Nieobecność Francuza w składzie jest dużą niedogodnością dla trenera Hansiego Flicka, ponieważ ten był w wysokiej formie i zdobył decydującą bramkę w niedawnym finale Pucharu Króla z Realem Madryt.
Wiadomo, że Jules Kounde będzie trzymać kciuki za kompanów na stadionie w Mediolanie. Nie wybrał się jednak do Mediolanu lotem czarterowym z resztą zespołu. Wybrał samolot, w którym byli również kibice FC Barcelony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Obrońca słynie z ekstrawaganckiego stylu ubierania. Nawet w kapturze i w ciemnych okularach nie pozostał anonimowy na pokładzie. W sieci pojawiło się nagranie z przygotowań do krótkiego lotu do Włoch.
Czytaj także: Kibice są załamani. Gwiazda ignoruje naukę angielskiego
Trudno się dziwić temu, że Jules Kounde nie wytrzymał przed telewizorem i obrał kurs na Mediolan. FC Barcelona dawno nie była w finale najcenniejszego, europejskiego pucharu. W tym roku finał zostanie rozegrany w Monachium, a Blaugrana jest o krok od awansu do niego.
Piłkarze FC Barcelony mogą w tym sezonie liczyć na duże wsparcie kibiców. Drużyna zdobyła już dwa trofea, a są to Puchar Króla i Superpuchar Hiszpanii. Jules Kounde mógł liczyć na głośne przywitanie na pokładzie samolotu, a także życzenia jak najszybszego powrotu po kontuzji na boisko.