Nowy trener już wie. To główny problem polskich skoczków
Niespełna miesiąc temu Thomas Thurnbichler został nowym trenerem reprezentacji Polski w skokach narciarskich. Przez ten czas zdążył zdiagnozować, co było problemem Biało-Czerwonych w poprzednim sezonie. Zdradził to w rozmowie z portalem skokipolska.pl.
Sezon 2021/22 nie był udany dla polskich skoczków. Biało-Czerwoni nie odnieśli ani jednego zwycięstwa w zawodach Pucharu Świata. Zaledwie trzykrotnie stawali na podium. Posadą zapłacił za to dotychczasowy trener, Michal Doleżal.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Kilkanaście dni po zakończeniu sezonu, Polski Związek Narciarski ogłosił, że nowym szkoleniowcem zostanie Thomas Thurnbichler. To Austriak, który nigdy dotąd nie prowadził samodzielnie pierwszej kadry. Odnosił za to sukcesy z juniorami z Austrii.
Thurnbichler już wziął się do pracy. Szkoleniowiec przeprowadził się do Krakowa, gdzie wkrótce rozpocznie pierwsze zgrupowanie ze skoczkami. Wcześniej, w Wiedniu, odbyło się zgrupowanie dla trenerów, podczas którego Thurnbichler przedstawił swoją wizję pracy.
Zobacz również: Aktywna majówka? Justyna Kowalczyk-Tekieli zaskakuje
Choć Austriak na stanowisku trenera Polaków jest niespełna miesiąc, zdążył już zdiagnozować to, co według niego było największym problemem Biało-Czerwonych w minionym sezonie.
Oglądałem już oczywiście niektóre skoki polskich zawodników z poprzedniej zimy, w kolejnych tygodniach będę ich oglądał jeszcze więcej. Według mnie głównym problemem było utrzymanie równowagi w pozycji najazdowej - przyznał w rozmowie z portalem skokipolska.pl.
Balans na rozbiegu to fundament skoku. Jeśli ten balans nie jest właściwy, powoduje to kolejne problemy przy wybiciu z progu, a następnie w fazie lotu - dodał.
Do rozpoczęcia sezonu letniego w skokach narciarskich pozostało jeszcze sporo czasu. Letnie Grand Prix w Wiśle odbędzie się 23 lipca w Wiśle.
Zobacz też: To już pewne! Mariusz Wach zmienia dyscyplinę