Polscy siatkarze z brązowym medalem MŚ. "Jako zespół zdaliśmy egzamin"
Polscy siatkarze wywalczyli w niedzielę brązowy medal mistrzostw świata. W turnieju rozgrywanym na Filipinach liczyli na więcej, ale - jak podkreślił atakujący Kewin Sasak, który w ostatnich meczach zastępował kontuzjowanego Bartosza Kurka - zespół "zdał egzamin" po przegranym półfinale.
Polscy siatkarze zakończyli mistrzostwa świata na trzecim miejscu, pokonując Czechów w meczu o brąz. Turniej na Filipinach był dla drużyny sporym wyzwaniem, zwłaszcza po kontuzji Bartosza Kurka. W decydujących spotkaniach jego miejsce zajął Kewin Sasak, który debiutował w tej imprezie.
"Włoska drużyna jest topowym zespołem"
Sasak nie miał łatwego zadania. Od początku turnieju grał mało, ale w najważniejszych meczach musiał zastąpić kapitana Kurka, który doznał urazu mięśni brzucha. Początkowo nie szło mu zbyt dobrze, ale w niedzielę zaprezentował się lepiej niż w sobotę.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
"Ciężko jest określić, czy w tym meczu grało się lżej. Myślę, że na pewno lepiej rozpocząłem to spotkanie. Blok i obrona przeciwników nie były też aż tak wymagające. Nie chciałbym nikomu odejmować, ale jednak włoska drużyna jest dzisiaj topowym zespołem" - przyznał atakujący Bogdanki LUK Lublin.
Myślę, że jako zespół zdaliśmy egzamin, że potrafiliśmy szybko zapomnieć o nieudanym półfinale i o tym, co się w nim w ogóle wydarzyło. Może czasami mieliśmy w tym meczu przestoje, ale wyszliśmy obroną ręką i dla nas to jest najważniejsze - dodał.
Brązowy medal po trudnym turnieju
Polacy nie ustrzegli się błędów w ostatnim meczu, a zmęczenie dawało się we znaki.
Oczywiście, jakieś głupie błędy mogły się przydarzyć. Taka jest też specyfika tego sportu, siatkówka to gra błędów. Staraliśmy się tego wystrzegać. Nie ma też co ukrywać, że już troszkę da się odczuć długość tego turnieju. Myślę, że po części było to złożone i fizycznie, i mentalnie, żeby podnieść się po półfinale. Ale ostatecznie wygraliśmy. Mamy medal. Ja jestem szczęśliwy i myślę, że cała drużyna też - podkreślił Sasak.
Czytaj także: Polacy bez Kurka walczyli o finał MŚ. Włosi stawili opór
Reakcje po półfinale. "Nawet nie chcę tego komentować"
Po przegranym półfinale siatkarze spotkali się z krytyką w mediach społecznościowych. Sasak odniósł się do tego, podkreślając, że skupia się na wsparciu bliskich: - Tak, docierają takie emocje, takie wiadomości. Na pewno staram się tym nie przejmować. Co mogę więcej powiedzieć? Nawet nie chce się tego komentować. (...) Odcinam się od tego zupełnie. Bardziej się skupiam na wiadomościach, które dostaję od bliskich, od żony, od rodziców czy znajomych, którzy zawsze w nas wierzą - zaznaczył.
Dla Sasaka brązowy medal ma ogromną wartość. - Każdy medal smakowałby tak samo. Oczywiście nasze oczekiwania były większe, ale dla mnie osobiście ten medal smakuje bardzo dobrze. Wiele dla mnie znaczy i z czasem jeszcze bardziej to docenię, bo wiem jaką drogę przeszedłem i jak moja kariera się potoczyła. Dlatego myślę, że to może być takie moje spełnienie marzeń - powiedział atakujący.
Źródło: PAP