Problemy polskich skoczków. Wszystko przez strajk

2

Puchar Świata w skokach narciarskich przeniósł się za ocean - do Lake Placid. Polacy mogą tam liczyć na ciepłe przyjęcie i doping ze strony fanów. Na początku spotkały ich jednak problemy.

Problemy polskich skoczków. Wszystko przez strajk
Na zdjęciu: Kamil Stoch (Photo by Daniel Kopatsch/Getty Images) (GETTY, Daniel Kopatsch)

Zmagania o Puchar Świata w skokach narciarskich przeniosły się na teren Stanów Zjednoczonych, do malowniczego Lake Placid. Polska drużyna pod wodzą trenera Thomasa Thurnbichlera spodziewa się tam ciepłego przyjęcia ze strony licznych fanów. Biało-Czerwoni zaprezentują się tam w składzie: Paweł Wąsek, Aleksander Zniszczoł, Dawid Kubacki, Kamil Stoch i Piotr Żyła.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: piękny gest tenisisty. Kamera wszystko wyłapała

Wyprawa do USA nie obyła się bez przeszkód. Strajk niemieckich linii lotniczych wymusił nagłe zmiany w planach podróży - wszystko zakończyło się pomyślnie dzięki sprawnej interwencji Polskiego Związku Narciarskiego.

Niemieckie linie lotnicze strajkowały, więc musieliśmy zmienić plany w ostatniej chwili. Lecieliśmy bezpośrednio z Wiednia, ale PZN naprawdę dobrze rozwiązał ten problem. Dotarliśmy na miejsce i już nie możemy doczekać się rozpoczęcia zawodów - mówił trener Thurnbichler w krótkiej rozmowie opublikowanej na profilach związku.

W Lake Placid odbędą się w sumie trzy konkursy. W sobotę najpierw skoczkowie będą rywalizować indywidualnie, a później w duetach. W niedzielę zawodników czekają ponowne zmagania indywidualne. Na liście startowej znalazło się w sumie 51 skoczków.

Jestem pełen optymizmu przed tymi zawodami, spodziewamy się fantastycznego wsparcia ze strony Polaków z Ameryki Północnej. To dla nas bardzo ważne, więc zapraszamy do kibicowania - podsumował szkoleniowiec Biało-Czerwonych.
Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić