Rekord Kanału Sportowego. Wiadomo, ile wypłacili właściciele
Kanał Sportowy wciąż próbuje się pozbierać po odejściu Krzysztofa Stanowskiego. To jednak nie oznacza, że ubiegły rok był zły. Portal Wirtualne Media ujawnił, jakie były przychody sprzedażowe spółki, a także jak pieniądze podzielili właściciele.
Kanał Sportowy przeżywa trudne chwile. Właściciele niedawno postanowili wrócić do korzeni i skupiają się głównie na formatach sportowych. To jednak odbija się na wyświetleniach, bo materiały bardzo rzadko są w stanie przekroczyć granicę 100 tysięcy wyświetleń.
Wielu internautów odwróciło się od projektu po odejściu Krzysztofa Stanowskiego. To stało się w ubiegłym roku i to w niezbyt miłych okolicznościach. Dziennikarz ostatecznie postawił na swój projekt i odszedł z biznesu, który tworzył wraz z Tomaszem Smokowskim, Mateuszem Borkiem i Michałem Polem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży
Ile wypłacili Pol, Smokowski i Borek?
Obecni właściciele jeszcze nie mogą narzekać. Portal wirtualnemedia.pl ujawnia, że Kanał Sportowy ma za sobą rekordowy rok. Udało się bowiem zwiększyć przychody sprzedażowe. W 2022 roku były na poziomie 24,07 mln złotych, a w ubiegłym roku było to już 25,34 mln złotych.
Właściciele postanowili wypłacić sobie dywidendy. Rok temu były to 4 mln złotych do podziału, a w tym jest to już mniejsza kwota, bo mowa o 2,75 mln złotych. Jak zostały podzielone pieniądze? Wirtualne Media podaje, że czterech właścicieli wypłaciło sobie po 619 tys. złotych, a na konto prezesa Macieja Sawickiego trafiło 275 tys. złotych.
Część pieniędzy, bo aż 2,4 mln złotych, przeznaczono na kapitał zapasowy. Zysk netto spółki ostatecznie wyniósł 5,15 mln złotych, czyli o niewiele ponad 400 tys. złotych mniej niż w poprzednim roku.
Właściciele Kanału Sportowego jednak nie mogą spać spokojnie. W ubiegłym roku kanał bardzo długo miał świetne wyświetlenia i problemy zaczęły się dopiero w ostatnich tygodniach, gdy wyszło zamieszanie ze Stanowskim. Na razie zapowiada się, że ten roku będzie znacznie słabszy.