BOB| 

Rosjanie wzięli go w niewolę. Rodzina przekazała tragiczne wieści

Artem Khan w kwietniu ubiegłego roku przepadł bez śladu. Dopiero niedawno okazało się, że trafił do rosyjskiej niewoli. Niestety, były pięściarz i wojownik MMA już nie żyje.

Rosjanie wzięli go w niewolę. Rodzina przekazała tragiczne wieści
Na zdjęciu: Artem Khan (Facebook)

Historia Artema Khana była nagłaśniana w ukraińskich mediach wielokrotnie. 22-latek przepadł bez śladu w kwietniu 2022 roku. Ślad po nim urwał się podczas walk w rejonie Izium, gdzie walczył jako członek 79. brygady desantowo-szturmowej.

Dopiero kilka miesięcy później okazało się, że pięściarz i wojownik MMA żyje. Trafił jednak do rosyjskiej niewoli. W grudniu 2022 roku jego matka informowała, że przyznano mu status jeńca wojennego.

Pojawiły się nowe informacje na temat Khana i tym razem nie są one dobre. Ukraińskie media donoszą, że młody sportowiec nie żyje. Okoliczności śmierci nie są w tej chwili znane. Nieoficjalnie ustalono, że życie stracił w rosyjskiej niewoli, a rodzinie jedynie przekazano informację o zgonie.

"Barbarzyńska wojna, którą Rosja rozpętała przeciwko narodowi ukraińskiemu, pochłonęła życie kolejnego przedstawiciela boku. Artem Khan, pięściarz z Mikołajowa, zginął bronią Ukrainy przed okupantem" - informuje portal luckypunch.net.

Wojna w Ukrainie trwa od 680 dni i nie widać, aby miała się skończyć w najbliższym czasie. Rosja nie zamierza się wycofać, a w ostatnich dniach z jeszcze większą zawziętością bombarduje ukraińskie miasta. Niestety, na wojnie regularnie giną ludzie sportu.

- 400 naszych sportowców zginęło na wojnie. Straciliśmy częściowo lub całkowicie zniszczono około 500 obiektów sportowych - mówił pod koniec grudnia prezes Wadym Gutcajt, prezes Narodowego Komitetu Olimpijskiego Ukrainy.

Liczba ofiar cały czas rośnie. Tylko w pierwszych czterech dniach 2024 roku w ukraińskich mediach pojawiły się informacje o śmierci kolejnych sportowców. Wojna cały czas trwa i z pewnością to jeszcze nie koniec tragicznych wieści z Ukrainy.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić