TCS w Oberstdorfie: pięciu Polaków na starcie. Kot trafił na Wąska w parze KO
Polacy w komplecie przebrnęli kwalifikacje do inauguracyjnego konkursu 74. TCS w Oberstdorfie. W pierwszej serii dojdzie do polskiego pojedynku: Maciej Kot kontra Paweł Wąsek.
Najważniejsze informacje
- Pięciu Polaków awansowało z kwalifikacji, najlepiej Kamil Stoch (14. miejsce).
- W 1. serii system KO: Kot zmierzy się z Wąskiem, Stoch z Tomofumim Naito.
- Faworytem jest Domen Prevc, lider PŚ i zwycięzca kwalifikacji; start konkursu o 16.30.
Polscy skoczkowie zrealizowali plan minimum w Oberstdorfie: cała piątka przeszła niedzielne kwalifikacje do otwarcia 74. Turnieju Czterech Skoczni. Jak podała Polska Agencja Prasowa, najlepszy z biało-czerwonych był Kamil Stoch, który uzyskał 14. wynik, a dalej uplasowali się kolejno: Maciej Kot (19.), Piotr Żyła (22.), Kacper Tomasiak (25.) i Paweł Wąsek (32.). Zwyciężył lider Pucharu Świata Domen Prevc, wzmacniając status głównego kandydata do triumfu w TCS.
Kluczowe rozstrzygnięcia przyniesie system par KO w pierwszej serii. Zgodnie z regulaminem 1. rywalizuje z 50., 2. z 49., i tak dalej. Kibiców w Polsce najbardziej elektryzuje bezpośredni pojedynek Macieja Kota z Pawłem Wąskiem, który gwarantuje obecność przynajmniej jednego z nich w finale. Kamil Stoch stanie naprzeciw Japończyka Tomofumiego Naito, Piotr Żyła trafił na Estonczyka Arttiego Aigro, a Kacper Tomasiak zmierzy się z Finem Niko Kytosaho.
#dziejesiewsporcie: tylko spójrz, z czym pozował Haaland w szatni. "Wiking"
System KO oznacza, że do drugiej serii wejdą zwycięzcy 25 par oraz pięciu tzw. szczęśliwych przegranych z najwyższymi notami. To otwiera drogę do finału także dla przegranych w wyrównanych starciach. Organizatorzy przewidzieli start konkursu w Oberstdorfie o 16.30, co inauguruje czteroodcinkową walkę o jedno z najbardziej prestiżowych trofeów w skokach.
Faworyci i forma czołówki PŚ
Na podstawie niedzielnych wyników i układu sezonu najwięcej mówi się o duecie Domen Prevc – Ryoyu Kobayashi. Słoweniec w grudniu zanotował pięć wygranych w PŚ, wygrywając m.in. w Wiśle, Klingenthal i Engelbergu. Japończyk przerwał serię Prevca w drugim konkursie w Engelbergu, a jako dwukrotny triumfator TCS naturalnie pozostaje w ścisłej grze. Niemcy liczą natomiast na wsparcie kibiców dla Philippa Raimunda i Felixa Hoffmanna, którzy już stali na podium w tym sezonie.
W polskiej kadrze na wyróżnienie w tym sezonie zasługuje 18-letni debiutant Kacper Tomasiak. Tylko raz nie awansował do finału, a dwukrotnie kończył zawody na piątym miejscu – w Wiśle i Engelbergu. Doświadczenie wnosi Kamil Stoch, trzykrotny zwycięzca TCS, który w sezonie 2017/18 wygrał wszystkie cztery konkursy cyklu – wyczyn, którego dokonali wcześniej tylko Sven Hannawald i Ryoyu Kobayashi.
Oberstdorf: rekordy i tradycja skoczni
Schattenbergschanze, znana jako "Skocznia na Górze Cieni", ma rozmiar HS 137 i punkt K ustawiony na 120 m. Oficjalny rekord należy do Sigurda Pettersena – 143,5 m z 2003 r. Podczas treningu w 2013 r. Sarah Hendrickson uzyskała 148 m, jednak nie ustała skoku i odniosła kontuzję. Historia PŚ w Oberstdorfie obfituje w wielkie nazwiska: po trzy razy wygrywali tu Ryoyu Kobayashi, Stefan Kraft, Martin Schmitt i Dieter Thoma; z Polaków triumfowali Adam Małysz (2007) i Kamil Stoch (2017).
Dalsza część cyklu przeniesie się do Garmisch-Partenkirchen 1 stycznia, a następnie do Innsbrucka 4 stycznia i finałowego Bischofshofen 6 stycznia. Niemieccy kibice liczą na przełamanie krajowych skoczków, na co czekają od 2001 r., gdy Sven Hannawald wygrał wszystkie cztery konkursy. Turniej tradycyjnie łączy presję historii z loteryjną aurą – a pierwszy akt w Oberstdorfie często ustawia narrację dla całego TCS.
Źródło: PAP