Awantura po walce: Kasjo vs. Parke! Coś takiego pierwszy raz w historii

97

Don Kasjo i szefowie federacji mówili jednym głosem - werdykt sędziów w walce wieczoru na FAME MMA 10 był niepoprawny. Natomiast Kasjusz Życiński puścił ostrą wiązankę z przekleństwami. Włodarz rzucił mikrofonem i wyznał, że "pierwszy raz w historii federacja złoży protest przeciwko decyzji sędziów".

Awantura po walce: Kasjo vs. Parke! Coś takiego pierwszy raz w historii
Don Kasjo podczas walki z Normanem Parke. Po prawej włodarz gali FAME MMA - Boxdel. (FAME MMA TV)

Emocje rosły z minuty na minutę. Tuż przed 1:00 w nocy Don Kasjo i Norman Parke wreszcie weszli do oktagonu. Ich pojedynek odbył się na zasadach bokserskich, w rękawicach, i zakontraktowano go na 5 rund - po 3 minuty każda.

Zaczęło się z wysokiego C. Już w pierwszej rundzie panowie nie szczędzili sobie mocnych ciosów. Kolejne minuty nie przyniosły zmiany obrazu widowiska. Nie było nawet chwili oszczędzania się. Don Kasjo i Parke raz za razem wymieniali się potężnymi uderzeniami, a fani oglądali pojedynek z wypiekami na twarzy. Soczystsze ciosy wydawał się zadawać jednak głównie Polak, takie głosy słychać było w sieci.

Po pięciu pełnych rundach większość osób na sali uważała zatem, że może zwyciężył Don Kasjo? Sędziowie byli jednak innego zdania i orzekli, że to Norman Parke triumfował. I wtedy rozpętała się prawdziwa burza z piorunami.

Zaj*******. Jestem bardzo zadowolony z tego triumfu - powiedział Norman Parke.

Bardzo szybko mikrofon przejęli jednak szefowie federacji Fame MMA, którzy nie ukrywali wzburzenia po werdykcie. Zapowiedzieli, że po raz pierwszy w historii zostanie złożony protest przeciwko decyzji sędziów.

Chyba pierwszy raz w historii zdarzy się coś takiego, że to federacja złoży protest w stronę sędziów. Dla mnie Norman nie wygrał walki i zrobię wszystko, aby przeanalizować walkę i ch** mnie to obchodzi - stwierdził Boxdel, włodarz gali FAME MMA, po czym rzucił mikrofonem.

Zdenerwowany werdyktem był również sam Don Kasjo. Gdy rozpoczęła się rozmowa z nim, fani usłyszeli mnóstwo przekleństw. Kasjusz Życiński podkreślił, że był zdecydowanie lepszy w tej walce, nie uznaje werdyktu sędziów i miał olbrzymie pretensje do osób, które skreślały go jeszcze przed rozpoczęciem walki.

Jeb** tych ekspertów, którzy mówili, że mnie znokautuje. Ogólnie to większość ludzi tutaj jeb**. Uważam, że go zdeklasowałem i sędzia i tak pobłażliwe go potraktował. Skoro jest protest, to on w ogóle tej nagrody nie powinien odebrać! Ja go po prostu kur** zdeklasowałem - mówił zdenerwowany Don Kasjo.

Ostatecznie Parke odebrał jednak, tak jak było zapowiedziane, sztabkę złota za triumf w pojedynku.

We wcześniejszych starciach, rozegranych tuż przed walką wieczoru, Marcin Dubiel pokonał Cezarego Nykiela, a natomiast Adrian Polański w walce o pas wagi półśredniej ciężko znokautował Dawida Malczyńskiego.

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: kobiety też potrafią grać w piłkę. Ale bramka!

-

Autor:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić