Wpadka w TV. Komentator z trudem powstrzymał śmiech
Komentator aż zaniemówił w czasie transmisji meczu, nie mógł powstrzymać śmiechu. Stało się to, kiedy dostrzegł ciekawie wyglądającego kibica nieopodal boiska.
Komentator ubarwiał swoim głosem transmisję meczu NK Rudes ze Slavenem Belupo w chorwackiej ekstraklasie. Oba zespoły znajdują się w dolnej części tabeli. Gospodarze są na ostatnim miejscu i pożegnają się w tym sezonie z elitą. Trochę lepiej wychodzi punktowanie Slavenowi Belupo i jest o dwie pozycje wyżej w stawce.
Na hit kolejki się nie zanosiło, ale przynajmniej padły w nim cztery gole. Po pierwszej połowie prowadził NK Rudes, ale w drugiej części Slaven Belupo odwrócił wynik 0:1 na 3:1.
Jeszcze w pierwszej połowie kamera stacji Max Sport wyłapała nieopodal boiska ciekawie wyglądającego kibica. Na balkon wybrał się w niezobowiązującym stroju, czyli w jeansowych spodenkach, kapeluszu i ciemnych okularach. Skoro temperatury w Europie są coraz bardziej przyjemne, to w stylizacji miłośnika futbolu zabrakło koszulki oraz butów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Komentator zagotował się i nie mógł dokończyć wcześniejszego zdania. Kilkanaście sekund zajęło mu opanowanie śmiechu zanim powrócił do równowagi. Ubaw mieli także kibice, którzy oglądali mecz ligi chorwackiej lub zobaczyli krótkie nagranie w mediach społecznościowych.
Stadion, na którym swoje mecze rozgrywa NK Rudes, nie jest otoczony trybunami. Znajduje się na nim jedna, duża trybuna. Właśnie na niej umieszczona jest kamera, która potrafi wyłapać zabawne sytuacje z otoczenia stadionu. Choć mężczyzna w kapeluszu wystąpił w transmisji przez zaledwie kilka sekund, był to wyrazisty występ i narobił sporego zamieszania.